|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
uzytkownik1
Milczek
Dołączył(a): Wt wrz 05, 2017 7:11 pm Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Napominanie hinduisty
Czy osobę która wyznaje hinduizm i jest przekonana o zasadzie ząb za ząb można w jakikolwiek przekonać o chrześciajańskim przebaczeniu, miłowaniu nieprzyjaciół ?
|
Śr wrz 06, 2017 7:40 pm |
|
 |
Wespecjan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am Posty: 1392
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Napominanie hinduisty
Tak, wtedy gdy sam bedzie potrzebowal milosierdzia.
|
Śr wrz 06, 2017 8:11 pm |
|
 |
uzytkownik1
Milczek
Dołączył(a): Wt wrz 05, 2017 7:11 pm Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Napominanie hinduisty
Wyrażę to tak:
Załóżmy że osoba była kiedyś ochrzczonym katolikiem, nigdy nie doświadczyła jednak Boga. Obecnie już niemal przeszła na wiarę hinduizmu. Łamie bez skrupółów wiele z przykazań chrześcijańskich itd. Rozumiem że takiej osobie uświadamianie że idzie złą drogą to mijanie się z celem skoro nie wierzy że te przykazania są od Boga itp. Jedyne co możnaby zrobić to głosić jej ewangelię, a jeśli w nią nie uwierzy strząchnąć proch z sandałów i iść sobie, mam rację?
|
Śr wrz 06, 2017 9:08 pm |
|
 |
witoldm
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn mar 20, 2006 11:39 pm Posty: 2370 Lokalizacja: Roztocze
|
 Re: Napominanie hinduisty
To z kolei ja wyrażę to tak. Podajesz suche fakty, które o niczym nie świadczą, są zwykle mylne. Bo w wierze nie chodzi li tylko o przynależności. A chodzi o to by będąc w wspólnocie mieć oparcie w niej, na podobnych zasadach jak w zwykłej rodzinie. Tu jest rodzina boża, coś doskonalszego od zwykłej rodziny ludzkiej. Jeśli osoba nie ma z jakichś powodów oparcia we wspólnocie, nie chodzi tu tylko o poklepywanie po plecach i mówienie będzie dobrze, bądź tylko spychologia, zgrzeszyłeś i masz tego owoce. Lecz o rozwiązania fizyczne problemów osoby. To wtedy nawet nie wolno zarówno samo oszukiwać siebie i innych, że pomoc wspólnoty przyszła zgodnie z potrzebą. Bo nie ma nic gorszego jak oszustwo, które zawsze miało destrukcyjny wpływ najpierw na jednostki. Gdzie jest wyraźnie widoczne. A potem ta destrukcja rozkłada wspólnotę, to już tak dobrze widoczne nie jest. Wtedy lepiej przystąpić do ludzi którzy na prawdę pomogą. Przynajmniej nie szerzy się oszukańczych złudzeń, co jest gorsze od grzechu pojedynczego osoby ludzkiej. Bo buduje zakłamanie ogólne wszystkich ludzi. Bez możliwości wycofania się z zakłamania. Znasz bowiem zasady wspólnotowe, w jej dowolnej postaci. Że odkręcić coś fałszywego gdy poszła za tym cała wspólnota, jest nie wykonalne dla słusznie do tego dążącej jednostki. Więc jeśli chcesz danej osobie pomóc, to najpierw postaraj się dowiedzieć o podłożu jej decyzji. I jeśli chcesz u niej odbudować wiarę w Boga, to udziel jej takiej pomocy jakiej oczekuje. A wtedy mówiąc jej o Bogu, dasz jej podstawę do powrotu w wierze że Bóg jest i pomaga. Inaczej samo tylko mówienie o Bogu, będzie dla tej osoby zwykłą propagandą. Znam biedę tego świata od wewnątrz, jest ona tysiące razy bardziej skomplikowana, od wszystkich obiegowych informacji, włącznie z Biblijnymi. Dlatego mogę w ten sposób tobie o tym problemie napisać. To nie jest to czego oczekujecie, ta osoba i chcący tej osobie pomóc -uzytkownik1. Z powodów wyżej podanych. Musiał bym zjawić się tam gdzie żyjecie i przystępując do was, uwolnić was od tego w co wdepnęliście. Takiej pomocy oczekuje każdy człowiek w swej biedzie. Taką pomoc może udzielić tylko Bóg i osoba przez Boga umocniona do tego. Mnie wylali z tego świata jeszcze dzieckiem, razem z kąpielą w której mnie kąpali. Co jest o tyle plusem że widzę najgłębsze pokłady biedy ludzkiej, także tej na wielką skalę. Jednak mogę tylko o tym powiedzieć, nie mogę krocząc za tym co mówię rozwiązywać to co jest w inny sposób nie do rozwiązania. Nie mam do tego mocy. A szaleństwo uważam za bezcelowe, by za nim iść i siłą przemieniać. Napisałem do ciebie w ten sposób by wyzbyć ciebie i innych z naiwności że, samo mówienie o czymś rozwiązuje problemy. A wielekroć czytam w odpowiedziach na zapytania, właśnie wygładzanie problemów tam, gdzie należy je rozwikłać i rozstrzygająco rozwiązać fizycznie. Uczciwość wymaga ode mnie takiej wypowiedzi.
_________________ prezydent Legionu Maryi p.Brzozówka
|
Cz wrz 07, 2017 8:55 am |
|
 |
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 6697 Lokalizacja: dolnośląskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik w pełnej łączności z papieżem
|
 Re: Napominanie hinduisty
uzytkownik1 napisał(a): Czy osobę która wyznaje hinduizm i jest przekonana o zasadzie ząb za ząb można w jakikolwiek przekonać o chrześciajańskim przebaczeniu, miłowaniu nieprzyjaciół ? Moim zdaniem przekonywanie nic nie da. Należy modlić się za taką osobę o nawrócenie. Wiara jest łaską. Ewangelizacja polega na świadczeniu o żyjącym Bogu a nie przekonywanie. św. Jan Paweł II powiedział, że dzisiaj świat nie potrzebuje nauczycieli a świadków wiary. Moim zdaniem trzeba żyć obok, modlić się i jeśli druga strona zacznie dyskusję to mówić ale nie z poziomu nauczyciela wszystko wiedzącego. Mówić o swoim doświadczeniu Boga. A ten człowiek jeśli Bóg da mu łaskę to uwierzy.
_________________ "Przestraszony liberał jest krwiożerczym zwierzęciem." Nicolas Gomez Davila
|
Cz wrz 07, 2017 12:36 pm |
|
 |
uzytkownik1
Milczek
Dołączył(a): Wt wrz 05, 2017 7:11 pm Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Napominanie hinduisty
Jockey, twoja wypowiedź najwięcej mi pomogła, Witold, spostrzeżenia dobre, ale tutaj ta osoba nie jest moim wrogiem z którym się kłucę ale raczej tym którego do tej pory klepię po ramieniu a wyczuwam że nie powinienem.
|
Cz wrz 07, 2017 9:52 pm |
|
 |
luki123
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz cze 04, 2015 12:51 pm Posty: 1086
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Napominanie hinduisty
uzytkownik1 napisał(a): Czy osobę która wyznaje hinduizm i jest przekonana o zasadzie ząb za ząb można w jakikolwiek przekonać o chrześciajańskim przebaczeniu, miłowaniu nieprzyjaciół ? Ironia losu - Judaizm uczył tego samego. Może niech przejdzie na Buddyzm? A tak na poważnie - nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł Ci pomóc poprzez forum, bez osobistego kontaktu z tą osobą. Ba... nawet osobisty kontakt może niewiele dać, jeżeli jest zbyt zawzięta... Coś o tym wiem... Też za szybko nie zmieniam zdania, jednak nie preferuję krzywdzenia innych 
_________________ "Nadzwyczajne tezy wymagają nadzwyczajnych dowodów."
|
Śr wrz 13, 2017 9:52 pm |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|