Autor |
Wiadomość |
skała
Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2015 6:13 pm Posty: 519
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik w pełnej łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
Stypens napisał(a): Jestem w trakcie rozwodu z żoną oraz ustalania kontaktów z córka. Byłem poważnie chory, na tyle poważnie że miałem skierowanie do hospicjum, wdrożone leczenie paliatywne. Żona nie dała rady i odeszła do kochanka. Jak stwierdziła nie ma zamiaru do końca życia być pielęgniarką i też ma prawo do szczęścia. jesteśmy po ślubie kościelnym. jestem młody, mam 34 lata. Czy zgodnie z nauką kościoła zostało mi życie bez partnerki? ratować nie ma czego, żona ma nowe życie, dziecko w drodze z nowym partnerem. ja zostałem z trwającym rozwodem. jest też duża szansa że przejmę opiekę nad córka, gdyż zespół biegłych sądowych uznał że środowisko ojca jest lepsze dla dziewczynki. czemu się w sumie nie dziwię bo spokojnie mogę podać sobie rękę z bohaterami filmu Tato. Jako osoba której bliskie są wartości chrześcijańskie mam nie lada problem. Nie uśmiecha mi się samotność i celibat do końca życia. Nie masz jednak wyjścia. tylko śmierć może was rozłączyć. Musisz się z tym pogodzić i drzwigać ten krzyż.
_________________ "Pan mój i Bóg mój"
|
N lis 27, 2016 5:26 pm |
|
 |
listek81
Milczek
Dołączył(a): Pn lis 28, 2016 12:24 am Posty: 2
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik w pełnej łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
hej a to już mój 2 post  jestem w podobnej sytuacji dwa wyjścia: 1 znajdziesz sobie kogoś, bedziesz z kimś ale zapomnij o spowiedzi, komunii, spowiedż raz w roku chyba, przecież wiesz jak to działa 2 spędzisz życie sam ale w pełnej łączności z czystym sumieniem Ta druga opcja trudniejsza, wiadomo. Jestem w identycznej sytuacji więc rozumie Cie doskonale. Sam wybrałem drugą opcje, mam nadzieje wytrwać. 3m się
|
Pn lis 28, 2016 12:49 am |
|
 |
Stypens
Milczek
Dołączył(a): Śr lis 06, 2013 6:13 pm Posty: 37
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik bez łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
będę się starał o unieważnienie małżeństwa. chce oprzeć się o zeznania żony ze sprawy rozwodowej. 1. nigdy mnie nie kochała a ślub był jej potrzebny aby uniezależnić się od rodziców. 2. wobec mojej choroby, gdy mój stan się bardzo pogorszył stwierdziła że nie chce do końca życia być pielęgniarka ani opiekunka i że też ma prawo do szczęścia. powiedziała mi to po tym gdy odmówiłem pobytu w hospicjum i przepisania mieszkania na nią i JEJ NOWEGO PARTNERA… naprawdę tak to sformułowała. więc kiedy tylko wszystko się uprawomocni zadziałam.
_________________ http://stypens.blogspot.com/ Moje zmagania, moje zmartwienia i ufność w Bogu.
|
Pn lis 28, 2016 4:25 pm |
|
 |
Tek de Cart
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am Posty: 1747 Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik w pełnej łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
Stypens napisał(a): będę się starał o unieważnienie małżeństwa. chce oprzeć się o zeznania żony ze sprawy rozwodowej. 1. nigdy mnie nie kochała a ślub był jej potrzebny aby uniezależnić się od rodziców. 2. wobec mojej choroby, gdy mój stan się bardzo pogorszył stwierdziła że nie chce do końca życia być pielęgniarka ani opiekunka i że też ma prawo do szczęścia. powiedziała mi to po tym gdy odmówiłem pobytu w hospicjum i przepisania mieszkania na nią i JEJ NOWEGO PARTNERA… naprawdę tak to sformułowała. więc kiedy tylko wszystko się uprawomocni zadziałam. ad1. jest argumentem ktory możesz podnieść w sprawie o stwierdzneie nieważności ad2. tu ważne jest czy Twoja choroba wystąpiła w trakcie małżeństwa, czy już przed przysięgą żona o niej wiedziała
_________________ Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
|
Pn lis 28, 2016 4:52 pm |
|
 |
Stypens
Milczek
Dołączył(a): Śr lis 06, 2013 6:13 pm Posty: 37
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik bez łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
wiedziała o chorobie. wtedy wg lekarzy zostało mi kilka miesięcy życia i to był powód dla Którego przyspieszyliśmy ślub. przynajmniej wtedy była taka wersja. wobec zeznań w sądzie strach pomyśleć o cóż Jej mogło chodzić.
_________________ http://stypens.blogspot.com/ Moje zmagania, moje zmartwienia i ufność w Bogu.
|
Pn lis 28, 2016 6:09 pm |
|
 |
Stypens
Milczek
Dołączył(a): Śr lis 06, 2013 6:13 pm Posty: 37
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik bez łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
minął sobie rok. córka zadowolona mieszka ze mną, mama... czasem zadzwoni... raz na pół roku średnio. czyli córką się nie zajmuje. alimentów nie płaci. co chwilę korespondencyjnie/telefonicznie nachodzą mnie jacyś ludzie którym wisi kasę... z tego co wiem wywalili ją już z kilku mieszkań, ostatnio właściciel wyciął im futrynę i drzwi za niepłacenie. Wywalić jej nie mogą bo z nowego związku ma dwójkę nowych dzieci. Na początku roku córka ja odwiedziła ale musieliśmy wizyty zawiesić z uwagi na problem z insektami w mieszkaniu żony. Młoda coraz rzadziej pyta o mamę... A mamie jest potrzebna modlitwa, o co Was proszę.
Moja zdrowie jest na średnim stabilnym poziomie, mam czasowo jakieś świadczenia zus, czasem coś uda mi się dorobić... i tak mija czas. dom, przedszkole, wyjście z córką (kino, basen, park, sala zabaw), moje pasje, córki pasje... ogólnie jesteśmy szczęśliwi choć i córka i ja odczuwamy brak kobiety w domu. Może znajdę w sobie siłę i zobaczę jak wygląda sprawa ze stwierdzeniem nieważności (zeznania żony przed sądem że ślub był potrzebny tylko po to aby uniezależnić się od rodziców a mnie nigdy nie kochała). Trzymajcie się.
_________________ http://stypens.blogspot.com/ Moje zmagania, moje zmartwienia i ufność w Bogu.
|
N lis 19, 2017 5:34 pm |
|
 |
mareta
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm Posty: 2963 Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik w pełnej łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
Stypens napisał(a): będę się starał o unieważnienie .... Stwierdzenie nieważności
_________________ Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą
|
Pn lis 20, 2017 10:53 am |
|
 |
ZYL
Dyskutant
Dołączył(a): Śr lip 19, 2017 2:22 pm Posty: 355
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Rozwód
Ha - Twoja historia jest niesamowita! Najciekawsze, że Twoja żona (bo takie jest domniemanie) nie wyszła najlepiej na tej sprawie - ciekawe czy to szczęście do którego miała prawo jest obecnie jej udziałem.
Niemniej proponuję Ci jak najszybciej wnioskować o stwierdzenie nieważności. Zazwyczaj jest potem tak że przyciska człowieka jak pojawia się jakaś miła pani na horyzoncie. Żeby być uczciwym to wypadałoby jednak jasno stwierdzić na jakim jesteśmy etapie życia i czego możemy się spodziewać. Np. dla pani która chciałaby się zaopiekować Tobą i Twoją córką. Uczciwość nakazuje by jej powiedzieć że się jest żonatym lub nie, a nie dopiero to ustalać.
|
Pn lis 20, 2017 1:24 pm |
|
 |
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 4981
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik w pełnej łączności z papieżem
|
 Re: Rozwód
Stypens napisał(a): wiedziała o chorobie. wtedy wg lekarzy zostało mi kilka miesięcy życia i to był powód dla Którego przyspieszyliśmy ślub. przynajmniej wtedy była taka wersja. wobec zeznań w sądzie strach pomyśleć o cóż Jej mogło chodzić. Cytuj: Może znajdę w sobie siłę i zobaczę jak wygląda sprawa ze stwierdzeniem nieważności (zeznania żony przed sądem że ślub był potrzebny tylko po to aby uniezależnić się od rodziców a mnie nigdy nie kochała). Wydaje mi się, że to rozsądny krok, by rozpatrzyć, czy Wasze małżeństwo było zawarte w sposób ważny.
|
Pn lis 20, 2017 6:48 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|