Na portalu każdy student było napisane jak nawiązać osobistą relacje z Bogiem, ale właściwie nie było to wyjaśnione, było napisane, że grzech oddziela człowieka od Boga i że trzeba na pierwszym miejscu postawić Jezusa w swoim życiu, ale co to właściwie znaczy?
Tak na moje oko to trzeba po pierwsze nie grzeszyć, po drugie czynić dobro, znosić cierpienie i rozwijać się, czy dobrze myślę?

Dobrze myślisz.
Tylko jeszcze wiedz, że tego nie dokonasz sam, koniecznie potrzebne jest odniesienie we wspólnotach. Daje to regularność, stałość, trzymanie się kierunku, oraz raźniej jest w grupie.

Znosić cierpienie tylko wtedy, gdy jest ono nieuniknione i nieprzezwyciężalne. Cierpieniu należy przeciwdziałać. Choroby leczyć. Krzywdzicieli powstrzymywać, izolować od realnych i potencjalnych ofiar, na niesprawiedliwość reagować.
Cierpiętnictwo nie jest dobrą postawą.

A co do pierwszego, uściśliłabym: starać się nie grzeszyć.
Grzeszyć będziemy. Ważne jest umieć pogodzić się z tym, że jesteśmy niedoskonali i grzeszni.

A żeby Bóg mógł w nas dokonywać cudów to trzeba być totalnie wolnym od grzechu czy można czasami grzeszyć? Przecież nikt nie jest w stanie pozbyć się pewnych grzechów.

Jaśli masz być bez grzechu, to nie potrzebny jest cud. Przemyśl to.

F.Kos polecam zakupić Ci najpopularniejszą książkę pod względem sprzedanych egzemplarzy zaraz po Biblii i czytać po 1 fragmencie rano i 1 fragmencie wieczorem.

"O naśladowaniu Chrystusa" - za autora uważa się Tomasza A Kempis, zakonnika.