Jockey, masz w100% rację. Właśnie o tym mówię.

Bez pojęcia czasu cała nasza fizyka nie ma prawa bytu. Żadnej wielkości i żadnego praktycznie prawa fizycznego nie udowodnisz. Z samych podstaw fizyki. Pojęcie ruch, przyspieszenie itp to musisz mieć pojęcie czasu. To samo dotyczy tego o czym pisał PeterW tylko ze kwestie mierników laserowych czy częstotliwości to kolejne tematy ale poziom wyżej niż to o czym ja pisze.

Zgadzam się z Tobą. To wszystko prawda.

A zauważysz fakt, że do określenia prędkości, przyspieszenia i wielu innych wielkości fizycznych jest konieczne zmierzenie czasu?

Przecież to oczywiste. Skoro zgodził się ze mną to jednak wycofał się z określeń ze czasu nie ma i nie jest wielkością mierzalna.

Przekonamy się.

Nie mówiłem, że czasu nie ma, tylko, że jest fizycznie niemierzalny, bo fizycznie nie istnieje.
Ok, a czy wg. Was piękno jest wartością fizycznie mierzalną?

Tak? To w jaki sposób jest mierzony czas konieczny do wyznaczenia np. prędkości czy przyspieszenia?

Czas fizycznie nie jest mierzony, bo fizycznie nie istnieje. Natomiast prędkość mierzy się ruchem wskazówek na tarczy zegara. Czyli de facto jedną zmianę mierzy się innymi zmianami.

Istnieje fizycznie, bo obserwuje się wiele zjawisk (większość), które odbywają się w czasie. Rozpad jąder atomów, reakcje chemiczne -wszystko to odbywa się w czasie - raz są to tysiąclecia, a raz to są nanosekundy. Nawet wybuch jądrowy - od chwili inicjacji, poprzez jakieś stany przejściowe, do grzyba. Nie dzieje się to jednocześnie, tylko następuje sekwencja zdarzeń, której etapy (efekty energetyczne, skład chemiczny) mierzy się wraz z czasem. Jest on istotny do pełnego opisu zjawiska.

W mechanice kwantowej jest powszechnie stosowana stała Plancka - jednostką niej jest iloczyn energii i czasu, w teorii względności jest prędkość światła w próżni wyrażona jako iloraz odległości i czasu..


Piękno zależy czego. To określone proporcje, to częstotliwości fal akustycznych, częstotliwości fal elektromagnetycznych, to symetria.
To ciąg Fibonacciego, człowiek witruwiański (Leonardo da Vinci) itp.

Jedyne co możemy zaobserwować, to zmiany, a nie czas.


Np. piękno kobiet. Istnieje jakieś urządzenie, które by było w stanie je wykryć i zmierzyć?

I to kończy rozmowę, bo felek ma własną wizję i nie przyjmie do wiadomości, że się myli w kwestii istnienia czasu i możliwości jego pomiaru.

Nieodwracalne zmiany wskazują na upływający czas. Zmiany odwracalne, cykliczne - na jednostki czasu. Częstotliwości jak najbardziej się mierzy - choćby oscyloskopem, albo jakimiś rezonatorami.



Złote proporcje - to czasy Renesansu

Ja mówię, że jedyne co istnieje w fizyce to zmiany czyli ruch. Jeżeli uważacie, że istnieje czas jako wielkość fizyczna, to wykażcie to, bo jak na razie to udowadniacie tylko, że istnienieją zmiany, a z tym ja przecież nie polemizuję.

No tak. Wszyscy się mylą, a Ty masz rację. Fizycy to idioci, a jedynie Ty jeden jesteś mądry i dzięki temu wiesz, że czas jako wielkość fizyczna nie istnieje.

Udowadniać można komuś, kto słucha, a nie komuś, kto z góry założył, że wszyscy się mylą, a on ma rację.