Tzn. Nie. przepraszam, nie do końca. Zależy w jakiej Trójcy. Bo widzicie... są różne. Do wyboru do koloru.

Przykładowo u prawosławnych jest tak zwany Monarchizm. Bóg Ojciec w monarchizmie stworzył i Syna i Ducha.

I znowu wymyślasz sobie bzdurę, którą nam przypisujesz. Zajmij się lepiej tym, co rzeczywiście głosimy i w co wierzymy na temat Trójcy Świętej, a swoje urojenia zostaw w spokoju.

Podał analogię. Podał czy nie? Wymyśliłem to sobie, że podał taką, a nie inną?

To co sobie podasz lub nie podasz jest bez znaczenia w momencie, kiedy przypisujesz nam swoje wymysły jako treść tego, w co wierzymy. Jak pisałem: Zajmij się tym, co rzeczywiście nauczamy na temat Trójcy i skończ z polemikami ze swoimi wymysłami na jej temat.

Podalem analogie do twojej logiki, ale ty zrobiles z tego analogie do Trojcy Swietej.
Jesli by twoja zona poszla na zabieg zaplodnienia invitro, to ojcem zawsze bedzie lekarz ktory je przeprowadzil?

Jaaasne...Jezus mówi JA was posyłam, ale Danielps nie widzi JA w osobie Jezusa tylko Ducha Świętego... :D
Poza tym przegapiłeś czy zignorowałeś pierwszy werset, w którym jest mowa o Osobie, która zstąpiła z nieba i wstąpiła do nieba nieba:
„A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy.”. O kim jest mowa w tym fragmencie...? ?

Nie wiedziałem, że rozmawiamy o czym innym . O czym?



No wiesz... Sperma byłaby moja. Chyba. Jeżeli nie podmienili by próbówek.
Myślałem, że zacienienie uważacie jako tożsame z zapłodnieniem.

To tak nie uważacie? Ok. Dobrze wiedzieć.



A ty widzisz słowo "tak jak" i nie uważasz, że tu chodzi o analogiczność. No nic. Trudno. Zbyt emocjonalnie do tego podchodzicie.



Nie nie zignorowałem. Wyjaśniłem, że to musi być figuratywne, albo Chrystus nie miał na myśli, że "Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam"

Jak->Tak= Tak samo/W taki sam sposób

Nie ma bata. Zwyczajnie jeżeli ktoś mówi. Zrobiłem jajecznice z pomidorami, a potem powie, że tak samo jak zrobił jajecznice tak samo zrobi kanapki, a potem nie dodaje do kanapek pomidorów tylko ketchup. To wtedy można zrozumieć - ahaaaaaa to on miał na myśli jajecznice z ketchupem.

Co to ma do rzeczy?
Rzeczywiście, nie przypuszczałem, że masz ludowe pojęcie Nieba jako miejsca. Jak jest tu, to nie ma tam.
Sorry, ale z takim prymitywizmem trudno dyskutować.

Niby jak? Kolejne twierdzenie nie wynikające z przesłanki. Duchów jest znacznie więcej niż 2.

Bełkot nie związany z tym co napisałem.

Chyba na Twoją , bo na pewno nie na tę nauczaną w szkołach. Bełkot. Nie tylko nie myślisz logicznie, ale także niepotrafisz się wysławiać.

Obraziłbym CIę, gdybym napisał że jesteś (...). Tu stwierdzam tylko fakt.

__________________________________
Dużo nie wiesz. Najwyraźniej masz kłopoty z rozuminiem prostych zdań. Stąd zresztą Twoje kuriozalne twierdzenia.

Tak to jest, jak ktoś usiłuje zrozumieć subtelne pojęcia posługując się nieadekwatnym językiem. Jakby kowal usiłował opowiedzieć o elkektronice.

Nie. Po prostu staramy się Cię skłonić do:

• logicznego rozumowania
• jasnego wyrażania się
• porzucenia maniery manipulowania poprzez zmianę znaczenia słów adwersarzy

Czyli to, co jest niezgodne zTwoimi mniemaniami po prostu usuwasz z Biblii?

Czy warto kontynuować tę farsę?

No właśnie...tak jak Jezus(osoba) został posłany przez swojego Ojca, analogicznie i Jezus(osoba) posyła swoich apostołów, a nie ktoś inny... :D
Nie bredź tylko odnieść się do fragmentu mówiącego o ZSTĄPIENIU i WSTĄPIENIU, który ciągle ignorujesz..

Tak jak. Tyczy się jedności miejsca, czasu i osób. Odniosłeś się jedynie do osób. Pomijanie niewygodnych informacji jakoś mnie nie dziwi.





Odniosłem się. Mówi on tutaj zstąpieniu w sensie posłania. Mówi on w kontekście "posłania", czy też posłannictwa i żadne ataki ad hominem Barneya czy kogokolwiek tego nie zmienią.

Ja rozumiem, że Biblia jest fragmentami stosunkowo mocno ambiwalentna, by można uczynić z niej mistyczną księgę, którą można przy odpowiedniej chęci "zmusić" poprzez re-definicję słów, do mówienia rzeczy, o jakich Stary Testament przykładowo nie wspomina. Zdaje sobie o tym sprawę. Jedynie przedstawiłem możliwość, że nie trzeba nadmiernie komplikować mistycznymi odniesieniami.

Hm.. Zdefiniuj Mistrzu co to wg Ciebie jest "mistyczne odniesienie". Czy wg Ciebie Biblia mówi [tylko] o świecie materialnym?

Nie. Mistyczne odniesienie to robienie z pojedyńczych słów znaczenie jakie się ma w mistycznych wizjach, a nie w tym co mówi Biblia.

Nikodemus miał podobne trudności w zrozumieniu co to znaczy "Zstąpić" należeć do nieba mimo tego, że znał stępujących jako Żyd i znał Boga:

"A był pewien człowiek z faryzeuszy, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski.
3:2Przyszedł on do Jezusa w nocy i powiedział: Mistrzu, wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić tych cudów, które ty czynisz, gdyby Bóg z nim nie był.
3:3Odpowiedział mu Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego.
3:4Nikodem zapytał go: Jakże może się człowiek narodzić, będąc stary? Czy może powtórnie wejść do łona swojej matki i narodzić się?
3:5Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.
3:6Co się narodziło z ciała, jest ciałem, a co się narodziło z Ducha, jest duchem.
3:7Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić." Jana 3, 1-7

"Trzeba się narodzić na nowo. "

I "przyszedłeś od Boga" i Nikodemus to wiedział, gdyż Żydzi według słów Chrystusa wiedzieli w kogo wierzą. W kogo - przykładowo, że prorocy przyszli od Boga gdyż czynili dzieła Boże. Wy nie wierzycie, że Żydzi wiedzieli w kogo wierzą i nie wierzycie w to co oznacza "by przyjść od Boga" zstąpić od niego. Z nieba jakby to ujmując.

W jaki sposób schodzi się z nieba? Rodząc się na nowo. W jaki sposób? Mając tchniętego Ducha.

Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać nad tą sofistyką. Najlepsze to to, jak ktoś twierdzi że Biblia tak w zasadzie nie mówi o niczym mistycznym.

Nic podobnego. Narodzenie na Nowo jest po to, by się dopiero w Niebie znaleźć.

Barnej, wyglada na to ze w koncu wyszlo szydlo z worka na czym Protestanci opieraja swoje twierdzenie ze sa juz zbawieni.

W ogole to nie wiem czy zauwazyles ze on ciagle duzo pisze, i niby odpowiada na pytania, ale w taki sposob b y duzo napisac a nic nie odpowiedziec o co byl pytany.
Jeszcze ani razu w zadnym poscie nie napisal wprost co i jak on rozumie, tylko uzywa w odpowiedziach zarzutow zaslaniajac w ten sposob swoje rozumienie tego o czym pisze.