Tropienie Boga - wydzielony
Autor |
Wiadomość |
Viridiana
Gaduła
Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
NowyLogin napisał(a): Yhy, oczywiście, oczywiście.  Baju, baju nie w tym kraju.  Znów zaczynają się pouczenia, że źle coś rozumiem, a ty oczywiście rozumiesz coś lepiej ode mnie w temacie żydowskiego Boga, mimo, że nie podajesz merytorycznych powodów niebędących podwójnymi standardami, tylko, że "tak ci mówią księża"  "więc im ufasz".  Podwójny standard? Co podwójny standard ma do gadania w sprawie płci Boga?
|
N lis 04, 2018 5:26 pm |
|
 |
NowyLogin
Dyskutant
Dołączył(a): Pt lip 27, 2018 10:10 am Posty: 331
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
PeterW napisał(a): Bufonie Maciusiu, profesorze nauk idiotycznych.  PeterW napisał(a): No więc jak tam z Ruach Ha-Kodesz? Jeśli to rodzaj żeński to faktycznie, nie wiedziałem o tym. Tylko co z tego? Dla mnie jako ateisty nie ma aż takiego znaczenia, czy twierdzenie z powietrza nazwie się mitologią, baśnią, magią, religią i już kiedyś o tym pisałem. To samo z uwagą o ekumenizmie - jakoś szczególnie się tym nie przejmuję, bo mam zbyt chłopski rozum na abstrakcje. towarzyski.pelikan napisał(a): Ty walczysz z religiami Tak, walczę z religiami, regularnie jeżdżąc na krucjaty. towarzyski.pelikan napisał(a): wymiaru, z którym się wiąże całe zło religii, a ja Ci próbuję pokazać, że w ten sposób pomijasz to, co w religii jest ISTOTĄ - jej wymiar duchowy. Nieważne jak duchowy będzie jej wymiar to nie oddzielisz od niego nieomylności i bezdyskusyjności prawodawcy (Boga). Taki czy inny jest w każdej religii i obowiązują cię jego odwieczne prawa. Masz paść na kolana i oddać się woli możnowładcy. Każda religia jest autorytarna. Change my mind. towarzyski.pelikan napisał(a): Tak działa nasz mózg i jak sobie posłuchasz już Petersona, to się dowiesz więcej szczegółów. On jest psychologiem klinicznym i wszystko argumentuje naukowo. Fakt, znam go z pojedynczych filmików i mówi całkiem z sensem. W wolnej chwili obejrzę to co wkleiłaś. Virdiana napisał(a): Podwójny standard? Co podwójny standard ma do gadania w sprawie płci Boga? Jak z samej zacytowanej przez ciebie wypowiedzi wynika, ma do pouczania w kwestiach ogólnych 
_________________ Maciej
|
N lis 04, 2018 8:37 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3540
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
NowyLogin napisał(a): Tak, walczę z religiami, regularnie jeżdżąc na krucjaty. Tutaj prowadzisz krucjatę. Cytuj: Nieważne jak duchowy będzie jej wymiar to nie oddzielisz od niego nieomylności i bezdyskusyjności prawodawcy (Boga). Taki czy inny jest w każdej religii i obowiązują cię jego odwieczne prawa. Masz paść na kolana i oddać się woli możnowładcy. Każda religia jest autorytarna. Change my mind. Nie ma sprawy, już Ci zmieniam mind. Twoje "buntownicze" podejście do Boga wynika z tego, że postrzegasz się jako byt całkowicie od Niego odrębny. Czujesz się jak marionetka. Przy takim podejściu Twój bunt jest uzasadniony. "Z jakiej racji ja mam wielbić tego tyrana, który odpowiada za całe cierpienie tego świata?" Mnie takie myślenie swego czasu doprowadziło do wiary w złego Demiurga. Z ateizmu przeszłam na taką właśnie wiarę i mi to pasowało. Ale to była tylko tymczasowa wiara. Wkrótce zmieniłam swoje podejście do Boga, ponieważ z biegiem czasu zaczęłam znosić tę granicę pomiędzy mną a Nim. Aż ostatecznie zrozumiałam, że On jest mną, że On jest każdym z nas. Wobec tego ta buntownicza postawa z przeszłości przestała mieć rację bytu. Przestałam się czuć marionetką. Stałam się Kreatorem rzeczywistości. Wiesz, jaki to powoduje przewrót w życiu? Polecam 
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
N lis 04, 2018 9:05 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 14732
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
Łaska Boże buduje na naturze, więc opisywana przez ciebie Boża obecność to siódma komnata u św. Teresy. Spowiednik św. Faustyny określa to jako trzeci (najwyższy) stopień pokory. Dochodzą lata nocy ciemnej jako niezbędna droga w podążaniu Bożym szlakiem. Tak to wygląda w duchowości katolickiej. I tak plączą się nam znaczenia pojęciowe.  Aha - też nie wiem co oznacza to kreowanie rzeczywistości, można różnie. Święty kreuje, ale tak naprawdę to Bóg go prowadzi. Człowek ma jednak Boże spojrzenie na rzeczywistość. Można też Bogu pokazać miejsce przy sobie i wowczas będzie się kreatorem w znaczeniu panem.
|
N lis 04, 2018 9:23 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3540
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
Merss Z tym kreowaniem chodziło mi właśnie o całkowite oddanie się woli Boga. To Bóg kreuje za pośrednictwem człowieka. Człowiek jest narzędziem Bożej woli.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
N lis 04, 2018 10:03 pm |
|
 |
zb1024
Dyskutant
Dołączył(a): So lip 01, 2017 8:51 pm Posty: 314 Lokalizacja: Wielkopolska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
"Oto pokora doskonała: we wszystkim widzieć dar Mój i Miłosierdzie Moje, które zechciało posłużyć się tobą dla chwały Mojej i dla świadectwa Mojego działania w świecie." A. Lenczewska "Słowo pouczenia".
_________________ Miłuj Boga i bliźniego
|
N lis 04, 2018 10:05 pm |
|
 |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 5889
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
NowyLogin napisał(a): Jeśli to rodzaj żeński to faktycznie, nie wiedziałem o tym. Tylko co z tego?
Ależ nic - to przecież Ty tu z pozycji mentora coś zacząłeś o płci Boga. "Nie znam się, to się wypowiem" - niestety tak jest z każdym tematem. Cytuj: Dla mnie jako ateisty nie ma aż takiego znaczenia, czy twierdzenie z powietrza nazwie się mitologią, baśnią, magią, religią i już kiedyś o tym pisałem. To samo z uwagą o ekumenizmie - jakoś szczególnie się tym nie przejmuję, bo mam zbyt chłopski rozum na abstrakcje.
To widać, to widać. Wypowiadasz się autorytatywnie o rzeczach na których się kompletnie nie znasz. Cytuj: Virdiana napisał(a): Podwójny standard? Co podwójny standard ma do gadania w sprawie płci Boga? Jak z samej zacytowanej przez ciebie wypowiedzi wynika, ma do pouczania w kwestiach ogólnych  Tak tak, pozostaje tylko rechot i oczopląsy..
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
N lis 04, 2018 10:11 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 14732
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
Pelikanie. To jest niestety możliwe dopiero w warunkach świętości, czyli to stan, gdzie wola człowieka zlewa się z wolą Boga. Jednym slowem to stan, który jest dopiero w siódmej komnacie. Rozumiesz ten świat, widzisz jego celowość, czytasz drugiego człowieka. I masz przekonanie, że jesteś największym na świecie grzesznikiem; wszyscy są lepsi. Obrazowałam to przykladem o. Dolindo, który uklęknął przed osobą, która zmarnowala mu na dziesiątki lat życie kapłańskie i podziękował za donos Kościołowi (był oparty na iluzji wlaśnie). Jeśli bowiem doniósł na księdza Kościołowi, znaczy, że naprawdę chciał jego dobra. To nie bylo pozorowane, ani spowodowane niską samooceną, ale szacunkiem do drugiego człowieka, ktory chciał jego dobra. Jeśli tak było, znaczy, że Bóg to tego dopuścił dla dobra duszy księdza. Ja wiem, że to trudne co piszę. Dopiero takie obrazy pozwalają zobaczyc siebie i komnatę.
|
N lis 04, 2018 10:12 pm |
|
 |
NowyLogin
Dyskutant
Dołączył(a): Pt lip 27, 2018 10:10 am Posty: 331
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
towarzyski.pelikan: najpierw poprawiasz mnie zaprzeczając, że religia to autorytaryzm, że niby kiedyś tak myślałaś ale teraz przejrzałaś na oczy i wiesz lepiej, jak bardzo się myliłaś i czułaś się marionetką. Zaraz z kolei twoją i innych stwierdzenia o całkowitym oddaniu się woli żydowskiego Boga, byciu jego bezwonnym narzędziem, jakiejś doskonałej pokorze, wyparciu swojej woli na rzecz bożej ("zlewaniu się z wolą Boga")...nie trzyma się to kupy  Albo argumentacja na dwoje babka wróżyła w zależności od wygody, żeby się dopasować do sytuacji, albo niespójność poglądów 
_________________ Maciej
|
N lis 04, 2018 10:42 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3540
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
merss napisał(a): Pelikanie. To jest niestety możliwe dopiero w warunkach świętości, czyli to stan, gdzie wola człowieka zlewa się z wolą Boga. . Pełna zgoda. Właśnie o tym piszę. Cytuj: Rozumiesz ten świat, widzisz jego celowość, czytasz drugiego człowieka. I masz przekonanie, że jesteś największym na świecie grzesznikiem; wszyscy są lepsi. A z tym się już nie zgadzam. Osoba święta wszystkich ludzi postrzega jako grzeszników. Żadnego człowieka nie uważa za lepszego ani gorszego od siebie. Wszyscy są równie nędzni w swojej grzeszności. Stąd się bierze niebywała wyrozumiałość do grzeszników. Ponieważ osoba święta kiedyś była grzeszna, zdołała przezwyciężyć grzech i teraz ten grzech widzi w innych ludziach, wie, że sprawia im cierpienie. I próbuje im pomóc go przezwyciężyć. Cytuj: Obrazowałam to przykladem o. Dolindo, który uklęknął przed osobą, która zmarnowala mu na dziesiątki lat życie kapłańskie i podziękował za donos Kościołowi (był oparty na iluzji wlaśnie). Jeśli bowiem doniósł na księdza Kościołowi, znaczy, że naprawdę chciał jego dobra. To nie bylo pozorowane, ani spowodowane niską samooceną, ale szacunkiem do drugiego człowieka, ktory chciał jego dobra. Jeśli tak było, znaczy, że Bóg to tego dopuścił dla dobra duszy księdza. Ja wiem, że to trudne co piszę. Dopiero takie obrazy pozwalają zobaczyc siebie i komnatę. Ja to rozumiem jak myślenie "tak miało być", "tego chciał Bóg". Jesteśmy winni wdzięczność każdej osobie, która pozwoliła nam dojrzeć. A najwięcej uczymy się od "wrogów". NowyLogin napisał(a): towarzyski.pelikan: najpierw poprawiasz mnie zaprzeczając, że religia to autorytaryzm, że niby kiedyś tak myślałaś ale teraz przejrzałaś na oczy i wiesz lepiej, jak bardzo się myliłaś. Zaraz z kolei twoją i innych stwierdzenia o całkowitym oddaniu się woli żydowskiego Boga, byciu jego bezwonnym narzędziem, jakiejś doskonałej pokorze, wyparciu swojej woli na rzecz bożej ("zlewaniu się z wolą Boga")...nie trzyma się to kupy  Albo argumentacja na dwoje babka wróżyła w zależności od wygody, żeby się dopasować do sytuacji, albo niespójność poglądów  Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak żydowski Bóg. Bóg jest JEDEN i ponadnarodowy. I nie rozumiesz różnicy: a) Być marionetką Boga znaczy robić to co On każe. Taka relacja wymaga postrzegania samego siebie jako byt odrębny od Boga. b) Być narzędziem Bożej woli znaczy dzielić wolę Boga z własną. Innymi słowy: chcesz tego samego, czego chce Bóg, znika Twoja indywidualna wola, bo znika Twoje "ego" - przestajesz siebie postrzegać jako byt odrębny od Boga.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
N lis 04, 2018 10:57 pm |
|
 |
zb1024
Dyskutant
Dołączył(a): So lip 01, 2017 8:51 pm Posty: 314 Lokalizacja: Wielkopolska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
towarzyski.pelikan napisał(a): Cytuj: Rozumiesz ten świat, widzisz jego celowość, czytasz drugiego człowieka. I masz przekonanie, że jesteś największym na świecie grzesznikiem; wszyscy są lepsi. A z tym się już nie zgadzam. Osoba święta wszystkich ludzi postrzega jako grzeszników. Żadnego człowieka nie uważa za lepszego ani gorszego od siebie. Wszyscy są równie nędzni w swojej grzeszności. Stąd się bierze niebywała wyrozumiałość do grzeszników. Ponieważ osoba święta kiedyś była grzeszna, zdołała przezwyciężyć grzech i teraz ten grzech widzi w innych ludziach, wie, że sprawia im cierpienie. I próbuje im pomóc go przezwyciężyć. Święci, nieświęci, dopóki człowiek żyje na ziemi, zawsze będzie grzesznym.
_________________ Miłuj Boga i bliźniego
|
N lis 04, 2018 11:17 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3540
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
zb1024 napisał(a): Święci, nieświęci, dopóki człowiek żyje na ziemi, zawsze będzie grzesznym. Żyć w grzechu to znaczy żyć w oddaleniu od Boga. Człowiek, który przyjmuje wolę Boga, kieruje się już tylko Jego wolą. Bóg nie grzeszy. Dlatego osoba święta nie jest zdolna do grzechu, ponieważ ten grzesznik, którym była, umarł.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
N lis 04, 2018 11:28 pm |
|
 |
NowyLogin
Dyskutant
Dołączył(a): Pt lip 27, 2018 10:10 am Posty: 331
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
towarzyski.pelikan: anty-indywidualizm to jest właśnie autorytaryzm, kolektywizm. Więc to co mówisz jest niespójne. Najpierw mówisz, że tak nie jest kończąc na wniosku, że właściwie jest. A że poprawiasz mnie, że nie ma czegoś takiego jak "Bóg" ograniczony do tworu jakiegoś narodu, kultury, plemienia bo tak naprawdę nie ma ograniczeń: póki co to klasyczne argumentum ad verecundiam, więc będę sobie tak mówił 
_________________ Maciej
|
N lis 04, 2018 11:29 pm |
|
 |
zb1024
Dyskutant
Dołączył(a): So lip 01, 2017 8:51 pm Posty: 314 Lokalizacja: Wielkopolska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
towarzyski.pelikan napisał(a): zb1024 napisał(a): Święci, nieświęci, dopóki człowiek żyje na ziemi, zawsze będzie grzesznym. Żyć w grzechu to znaczy żyć w oddaleniu od Boga. Człowiek, który przyjmuje wolę Boga, kieruje się już tylko Jego wolą. Bóg nie grzeszy. Dlatego osoba święta nie jest zdolna do grzechu, ponieważ ten grzesznik, którym była, umarł. Nie, nie, nie. Człowiek zawsze będzie stworzeniem grzesznym, dopóki żyje na ziemi. Sam Pan Jezus to mówi.
_________________ Miłuj Boga i bliźniego
|
N lis 04, 2018 11:38 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3540
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Tropienie Boga - wydzielony
NowyLogin napisał(a): towarzyski.pelikan: anty-indywidualizm to jest właśnie autorytaryzm, kolektywizm. Więc to co mówisz jest niespójne. Najpierw mówisz, że tak nie jest kończąc na wniosku, że właściwie jest. A że poprawiasz mnie, że nie ma czegoś takiego jak "Bóg" ograniczony do tworu jakiegoś narodu, kultury, plemienia bo tak naprawdę nie ma ograniczeń: póki co to klasyczne argumentum ad verecundiam, więc będę sobie tak mówił  Nie. To nie jest takie proste. Przede wszystkim, egoizm nie jest tożsamy z indywidualizmem. Ego-izm tak naprawdę sprzyja kolektywizmowi, ponieważ ego kocha się w uwarunkowaniach, chce się z czymś utożsamić. Człowiek ego-istyczny lgnie wobec tego do różnych ideologii, tożsamości grupowych, tym się żywi jego zachłanne ego. Np. dzisiejsza lewica żeruje na egoizmie. Wszelkie ruchy ideologiczne typu skrajny feminizm, LGBT, walka o prawa mniejszości wszelakich to czystej postaci kolektywizm wyrosły z postawy egoistycznej. Natomiast indywidualizm wyrasta właśnie z postawy nie-egoistycznej. Indywidualizm się bierze z nastawienia na prawdę, na chęci bycia autentycznym, bycia sobą. No i ta autentyczność, dążenie do prawdy prowadzi wprost do osiągnięcia świętości, zjednoczenia z Bogiem. zb1024 napisał(a): Nie, nie, nie. Człowiek zawsze będzie stworzeniem grzesznym, dopóki żyje na ziemi. Sam Pan Jezus to mówi. To znaczy, że człowiek nie może być świętym albo trzeba przedefiniować świętość, bo skoro u człowieka świętego jego wola się stapia z wolą Boga, to nie ma mowy o grzeszności. Jest to wewnętrznie sprzeczne 
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
N lis 04, 2018 11:56 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: equuleuss i 14 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|