Polska hodowla zwierząt futerkowych
Autor |
Wiadomość |
Inczuczuna
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt maja 15, 2009 1:40 am Posty: 1732
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Krysia napisał(a): Czyż nie wystarczy nam skór na buty, paski, etc. uzyskanych jako produkty uboczne w przemyśle mięsnym? Codziennie zabijane dla mięsa krowy, świnie, owce etc. i skóra w ogromnych ilościach przecież. PO CO nam futro z norek, szynszyli? Względy zdrowotne, czyli: niezbędne, czy raczej celem hołdowania swojej próżności? Jeśli to drugie, to czy etyczne jest najpierw hodowanie zwierzęcia w warunkach przeciwnych jego naturze, potem pozbawianie go życia w sposób j/w, aby zaspokoić tę grzeszną potrzebę człowieka? Aż tak wiele nam się na tej ziemi należy? 100 szynszyli na karku? Futro z krowy nie będzie tak ciepłe jak z bardziej futrzastych zwierząt  A ochrona przed zimnem to nie jest grzeszna potrzeba. I nie mów że założenie czegoś takiego na głowę kiedy "p****i jak w kieleckim na przystanku" to przejaw próżności: 
|
Pn lut 12, 2018 3:45 pm |
|
 |
mareta
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm Posty: 3439 Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Krysia napisał(a): mareta napisał(a): Nie Jakucja,ale jak trafi sie -20,a zdarza się, kto żyw galopem odgrzebuje kożuchy, futra i skórzane buty. Kożuch, skórzane buty, oczywiście. Jednak: jako dobre wykorzystanie tego, co pozostaje po spożytkowaniu mięsa zabitych zwierząt. Nic nie marnujemy - przez wzgląd na szacunek do tego życia. No przecież Chanel nie promuje na wybiegach ciepłej, zdrowotnej odzieży.. No przecież. Gdyby była w pobliżu hodowla lisów, z powodzeniem zużyto by mięso zabitych zwierzątek zamiast je wyrzucać, jak napisałam, wbrew wszelkim przepisom sanitarnym.  Co powiedzieć na hodowanie węży i karmienie np. pytona żywymi myszkami? To dopiero fanaberia w czystej postaci. merss napisał(a): Polskie rolnictwo stoi na wysokim poziomie. Mieszkam zresztą na terenie o najwyższym poziomie kultury rolnej. O jakości produktów rolniczych decyduje wiedza. Mamy sytuację podobną do medycyny. Oprocz wiedzy podręcznikowej dochodzi wiedza praktyczna przekazywana z pokolenia na pokolenie. Zwierząt nie można oszukać i otrzymać wysokiej jakości surowce rolnicze. Muszą byc dobrze żywione w oparciu o ich potrzeby pokarmowe, musza mieć zapewnione odpowiednie warunki życia, bo będa chorować a to staje się niebezpieczne przy dużym obciążeniu powierzchni i zwiększa koszty produkcji. Dokładnie tak. Mam takie nieodparte wrażenie,że jeżeli coś jest dobre w Europie i w dodatku polskie (konkurencyjne dla innych), to trzeba to ukrócić. Ciekawostka: jeżeli zwierzę hodowlane jest przewożone w stresie, niektórych gatunków wędlin nie da się wyprodukować. Wszyscy wiemy, co to jest stres. Nawet krowie, która uciekła i włóczy się z żubrami doklejono ideologię strachu, tudzież stresu. Media podłapały temat podobnie jak ze zwierzętami futerkowymi.
_________________ Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą
|
Pn lut 12, 2018 3:49 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 14984
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Jest taki dowcip, że w piekle gdzie są Polacy kotły nie mają pokrywek. Pozostali współlokatorzy kotla wciągną delkwenta, gdy tylko spróbuje podnieść głowę. Bieda i próżność tak samo mogą iść w parze jak zamożność i próżność. Tu nie ma dodatniej korelacji.
|
Pn lut 12, 2018 3:52 pm |
|
 |
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Krysia napisał(a): Drób hoduje się dla mięsa, które jest niezbędne człowiekowi do życia Bynajmniej nie jest. Krysia napisał(a): Czyż nie wystarczy nam skór na buty, paski, etc. uzyskanych jako produkty uboczne w przemyśle mięsnym? Codziennie zabijane dla mięsa krowy, świnie, owce etc. i skóra w ogromnych ilościach przecież. A czym się różni taka krowa czy świnia od norki oprócz tego, że norkę chętnie byśmy przytulili i pogłaskali? One cierpią tak samo. Uważam, że należy wprowadzić bardzo restrykcyjne prawo odnośnie warunków chowu i metod zabijania zwierząt. Jakichkolwiek. Poza emocjami i resentymentami nie widzę żadnego powodu dla którego niektóre gatunki mielibyśmy traktować inaczej niż inne. Krysia napisał(a): PO CO nam futro z norek, szynszyli? A po co nam cokolwiek? Albo uznajemy, że wykorzystywanie zwierząt jest dopuszczalne moralnie i to robimy, albo nie wykorzystujemy ich wcale. Tak też da się żyć.
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
Pn lut 12, 2018 4:55 pm |
|
 |
Wespecjan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am Posty: 5636
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Krysia napisał(a): Nie chodzi mi o brak szacunku do ciała zwierząt, ale o coś więcej: o brak szacunku do życia.. Życie razy x zostało zniszczone. W imię czego  Czym innym zabicie zwierzęcia, żeby podtrzymać życie człowieka, czym innym odzieranie zwierząt ze skóry celem zaspokojenia pychy ludzkiej. Oto przykłady, jak to "humanitarnie" uśmierca się zwierzęta w tym celu: Lis: metalowy uchwyt unieruchamia pyszczek lisa. Następnie trzymając za ogon razi się go prądem wsadzając pręt w jego odbyt. Zabija się w ten sposób około 250 tys. lisów. Szynszyle: najczęściej stosowana metoda to łamanie karku. Drugi sposób polega na rażeniu prądem płynącym przez metalowe klamry przypięte do uszu i genitaliów zwierzęcia. Tak zabija się rocznie 20 tys. szynszyli. Do uszycia jednego futra potrzeba około 100 sztuk szynszyli. Karakuły: poderżnięcie gardła, lub poprzez sztucznie wywołane poronienie - im wcześniejsze, tym loki jagniąt są bardziej skręcone. Maluchy należy zabić najlepiej do 48 godzin po narodzinach. Następnie martwe owieczki obdziera się ze skóry. Pośpiech wynika z faktu, że po upływie kilku dni, włosy rozprostowują się i siwieją. Najcenniejszym futrem jest breitschwanz. Uzyskuje się go w ten sposób, że na ciężarnej owcy dokonuje się aborcji, a następnie z jeszcze nienarodzonego jagnięcia zdziera się skórę. Itd. Krysiu, bez człowieka te norki by nie żyły, nie zaistniały by wogóle, więc nie można mówić o "braku szacunku do życia" hodowców futrzaków, bo to oni je rozmnażają. O takie coś można by oskarżyć także Boga, no bo powołuje do życia ludzi, którzy cierpią i umierają.
|
Pn lut 12, 2018 5:13 pm |
|
 |
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 12580 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Jak czytam te ograniczenia które Krysia by chciała nam wszystkim narzucić to przypomina mi się stary dowcip. Jak zlikwidować potrzebę noszenia butów? Obciąć stopy. Tak samo można z wszystkim. Okaże się ze pralki nie są potrzebne bo można ręcznie. Komputery również bo przecież kiedyś ludzie żyli bez i byli zdrowsi
_________________ Znalezione w sieci: "Dystans 2 m jest po to aby niektórzy spadli z ziemii. Przecież wszyscy się nie zmieszczą"
|
Pn lut 12, 2018 5:53 pm |
|
 |
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
mareta napisał(a): Gdyby była w pobliżu hodowla lisów, z powodzeniem zużyto by mięso zabitych zwierzątek A potem znowu listy obdarto by ze skóry i zawieziono by niedźwiedziom więzionym w klatkach w Chinach celem pozyskania żółci. Jedno zwierzę zabite, obdarte ze skóry, pożywi inne, aby i ono za chwilę zostało zabite i obdarte ze skóry, czy w bolesny sposób wydojone z żółci. merss napisał(a): Bieda i próżność tak samo mogą iść w parze jak zamożność i próżność. Tu nie ma dodatniej korelacji. Poszłaś zbyt daleko w interpretacji tego, co piszę. Intencja.. Nie o jakąś zawiść wobec bogatych idzie, ale szkoda zwierząt, że muszą cierpieć. Założenie na siebie futra "podnoszeniem głowy"? Hmm, czasem dokładnie tak można to odbierać.. I trochę żal, że w danym przypadku głowa nie da się podnieść inaczej Boro napisał(a): Bynajmniej nie jest. Teoretycznie - nie jest. Boro napisał(a): A czym się różni taka krowa czy świnia od norki oprócz tego, że norkę chętnie byśmy przytulili i pogłaskali? One cierpią tak samo. Krowę zabija się celem pozyskania mięsa, a norkę - celem pozyskania skóry, która nie jest nam niezbędna do życia. Boro napisał(a): Poza emocjami i resentymentami nie widzę żadnego powodu dla którego niektóre gatunki mielibyśmy traktować inaczej niż inne. Nie o emocje chodzi, że futrzaki takie milusińskie, ale o CEL zabijania, czyli PO CO? Wespecjan napisał(a): bez człowieka te norki by nie żyły, nie zaistniały by wogóle, więc nie można mówić o "braku szacunku do życia" hodowców futrzaków, bo to oni je rozmnażają. Fakt, że rozmnażają w żadnym stopniu nie zdejmuje z nich odpowiedzialności za warunki w jakich te zwierzęta żyją i są uśmiercane. PO CO uśmiercane? Jockey napisał(a): Jak zlikwidować potrzebę noszenia butów? Obciąć stopy. Tak samo można z wszystkim. Okaże się ze pralki nie są potrzebne bo można ręcznie. Komputery również bo przecież kiedyś ludzie żyli bez i byli zdrowsi Piszesz o rzeczach, co mają one do tego tematu? Zwierzęta nie rzeczy.
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Pn lut 12, 2018 6:04 pm |
|
 |
Wespecjan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am Posty: 5636
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Krysia napisał(a): Fakt, że rozmnażają w żadnym stopniu nie zdejmuje z nich odpowiedzialności za warunki w jakich te zwierzęta żyją i są uśmiercane. Krysiu, a jak nie będziesz o siebie dbać, źle jeść, chorować, to jak bedzie wyglądała twoja cera i włosy?
|
Pn lut 12, 2018 6:14 pm |
|
 |
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 12580 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Krysiu Ale ja nie chce mówić o zwierzętach czy o rzeczach ja mówię o potrzebach człowieka. A mówiąc o ubraniach to tzw. ekologia czyli sztuczne futra są o wiele bardziej nieekologiczne niż skory naturalne. Nie widzę niczego negatywnego w tym ze ktoś hoduje zwierzęta na skory. A szantaż emocjonalny na mnie nie działa.
A jak już jesteśmy przy żywności to żadna żywność nie jest nam koniecznie potrzebna do życia. Zawsze można wszelki produkty odzwierzęce i mięso zastąpić chemicznymi odpowiednikami. Czyli nie jemy kurczaków, wołowiny itp. ale za to łykamy tabletki z odpowiednimi preparatami bo przecież zwierzęta cierpią jak je zabijają. Już był podobny temat o myśliwych i o tym czy im zabronić strzelać do dzików.
Możemy rozmawiać o przepisach jakie powinny być aby zwierzęta nie były męczone ale nie o tym czy można je hodować.
_________________ Znalezione w sieci: "Dystans 2 m jest po to aby niektórzy spadli z ziemii. Przecież wszyscy się nie zmieszczą"
|
Pn lut 12, 2018 6:31 pm |
|
 |
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 7606
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Wystarczyłoby dopuścić do jakiejś plagi zwierząt (futerkowych), by pewnie każdy z chęcią przystał na zmniejszenie ich pogłowia.
|
Pn lut 12, 2018 7:04 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 14984
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Krysia napisał(a): Poszłaś zbyt daleko w interpretacji tego, co piszę. Intencja.. Nie o jakąś zawiść wobec bogatych idzie, ale szkoda zwierząt, że muszą cierpieć. Założenie na siebie futra "podnoszeniem głowy"? Hmm, czasem dokładnie tak można to odbierać.. I trochę żal, że w danym przypadku głowa nie da się podnieść inaczej Nie patrzę z punktu widzenia cierpień zwierzat. Nie patrzę też na cierpienie calego świata. Po prostu nie potrafię, taki mechanizm obronny. Skupiam się na tym co ja mam do zrobienia.. Są osoby, które dowartościowują sie poprzez wygląd. Mają niskie poczucie wartości. Piękne ciuchy pozwalają zapomniec na chwilę o tym, że czują się niekomfortowo w swej skórze. Są osoby, które pięknie ubierają się nie łącząc tego z samooceną. Futerko i czapkę dostałam od męża tuż po ślubie. Chciał, by mi ciepło bylo, bym nie chorowala na babskie prypadłości; biorą się z przeziębienia i o tym wiedział. Jak to chłop: spojrzal swym okiem, by mi ładnie w nim było. Cytuj: Krowę zabija się celem pozyskania mięsa, a norkę - celem pozyskania skóry, która nie jest nam niezbędna do życia. Etycznie nie ma różnicy. Jest emocjonalna, to biologia a nie rozum. Krowy są też synpatyczne; przechodzisz gankiem obory poza porą ich posiłków to masz koncert całej obory. Wszystkie śpiewają wyciągając łby w kierunku idącego. Jak wchodzisz do hali udojowej jest cisza, tylko łańcuchy rytmicznie pobrzdękują. Dostają paszę treściwą i nic więcej krów nie interesuje. Ja tam nie widzialam w ich oczach cierpienia. Nie zobaczysz tego, bo Cie tam nie wpuszczą ze względów sanitarnych. A cielaki jakie sympatyczn! Wybiegają z kojcow jak przechodzisz obok wybiegu i chcą sobie pogadać. Śliczne ślepia mają. Konie są pełne dostojeństwa. Każdy ma swój patyk i też lubi sobie posłuchać co masz im do powiedzenia. Jak są na wybiegu są zajęte sobą. Żrebak najwyżej podejdzie. Cytuj: Nie o emocje chodzi, że futrzaki takie milusińskie, ale o CEL zabijania, czyli PO CO? Czyńcie sobie ziemię poddaną. dajmy ludziom życ wedle ich rcepty. Wiesz co prezentujesz? Litość. To cecha biologiczna, którą Jezus skarcił wskazując kobietom ważniejsze zadanie niż placz. Zwierzęta sa dla ludzi. Piotr to zobaczył.
|
Pn lut 12, 2018 10:33 pm |
|
 |
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
merss napisał(a): Etycznie nie ma różnicy. Jest emocjonalna, to biologia a nie rozum. Dla mnie jest różnica i to wcale nie emocjonalna (dokładnie tak samo żal innych zwierząt, które giną, aby człowiek mógł żyć), ale właśnie etyczna. Widać ją wyraźnie, kiedy pójść tropem PO CO? Czym innym zabicie zwierzęcia celem pozyskania mięsa, czyli żywności i wykorzystanie przy tym również jego skóry, czym innym hodowanie zwierząt w nienaturalnych warunkach (przecież to dzikie zwierzęta w naturze których leży wolność) celem pozyskania tylko jego skóry, która to będzie miała za cel "zdobić". Czasem to zdobienie ludzkiej pychy, próżności i innych przypadłości. INTENCJA. Kiedy mowa o etyce, i w takiej sytuacji nie można uciekać od odpowiedzi na pytanie PO CO?
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Wt lut 13, 2018 9:44 am |
|
 |
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 12580 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
To co piszesz Krysiu to nic innego jak ekopropaganda. To Krysiu idź o krok dalej i zostań weganką. Przecież wszystkie zwierzątka cierpią. I w hodowli i przy zabijaniu. Mówię weganką a nie wegetarianką bo weganie są jeszcze przeciw produktom odzwierzęcym. Bo przy produkcji mleka, serów itp. też zwierzęta są męczone.
_________________ Znalezione w sieci: "Dystans 2 m jest po to aby niektórzy spadli z ziemii. Przecież wszyscy się nie zmieszczą"
|
Wt lut 13, 2018 10:05 am |
|
 |
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 15794 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Myślę, że Krysia nie uprawia ekopropagandy (choć posługuje się identycznymi argumentami jakie w niej występują). Krysia ma dobre serce, sporo naiwności (takiej w dużej mierze świadczącej o dobrym charakterze, choć nie zawsze prowadzącej do właściwych wniosków w sprawach, w których się wypowiada) i stąd tego rodzaju podejście. Przeważnie trudno się z Krysią zgadzać, ale trudno też się na Nią za to gniewać - dobrej woli Jej nie brakuje, (choć bywa nieprzemakalna na argumenty). I raczej nie grozi z Jej strony propaganda, nawet "eko".
_________________
 Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Wt lut 13, 2018 10:12 am |
|
 |
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 12580 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Polska hodowla zwierząt futerkowych
Powtarza dokładnie te same tezy co w eko-propagandzie. Mam chyba prawo do takiej oceny źródła jej argumentów. Jak nie chce to niech nie kupuje. Jej wybór. Ale dlaczego zabraniać tym którzy mają inne zdanie i chcą się ubierać w skóry i futerka. Prohibicja w USA doprowadziła do rozkwitu mafii. A u nas zakaz ten doprowadzi że zyskają firmy zagraniczne. Kto będzie chciał się ubierać i tak się będzie ubierać.
To co spotyka w komunikacji zbiorowej i co robią ekoterroryści malując futra farbą czy rozcinając niszcząc czyjąś własność jest haniebne. Ciekawe dlaczego do tego nikt się nie odnosi i nie oburza.
_________________ Znalezione w sieci: "Dystans 2 m jest po to aby niektórzy spadli z ziemii. Przecież wszyscy się nie zmieszczą"
|
Wt lut 13, 2018 11:14 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|