Ponieważ patrzę realnie na świat i już dawno temu wyzbyłem się wiary w teorie spiskowe.

Każdy tak uważa, a jednak wielu się myli. Potrafisz spojrzeć na świat bez żadnych założeń o nim? Twój poziom świadomości nie jest na poziomie Jezusa, to nie sądzę.

Nie pisze nic o przyczynach i nie doszukuję się spisku. Piszę o tym co można zaobserwować.
1. Coraz więcej bezsensownych kierunków finansowanych prze obywateli. Coraz niższe progi oraz poziom studiów. Magister teraz to w zasadzie jak kiedyś matura.
2. Przedsiębiorczość jest wyjątkowo skutecznie zwalczana zawiłą biurokracją, podatkami i regulacjami.
3. MDM, czyli ludzie nie biorący kredytów płacą za kredyty innych.
4. 500+
5. zakaz handlu
6. W pełni legalny i akceptowalny społecznie narkotyk.

Dyktują Ci czego masz uczyć swoje dzieci, jak Ci wolno się leczyć, co możesz zrobić ze swoimi pieniędzmi i w jaki sposób możesz je zdobywać, a Ty piszesz, że patrzysz realnie i wszystko jest si

Można wpasować się w schemat i czerpać z niego korzyści albo iść pod prąd i "nie móc nic kupić ani sprzedać", jak pisze św. Jan.

"Jak nie widzisz, przetrzyj oczy", jak pisze kto inny

A ty odstaw Korwina.

To cytat Korwina według Ciebie? Nie masz nic mądrego do powiedzenia a sapiesz

Odnoszę wrażenie że tzw wolnościowcy na silę chcą przypisać zakazowi handlu w marketach w niedzielę - zniewolenie. Tylko kto jest zniewalany, pracownik, który nie musi akurat tyrać w niedzielę?

Nie doszukuję się zniewolenia w tej ustawie, nie przesadzajmy. Jest ona zwyczajnie głupia.
Poprzedni post pisałem w szerszym kontekście.

Do kościoła, nad ranem?

Oczywiście nie jestem za zakazem handlu w niedzielę (nie kupuję w niedzielę).

Podam przykład. Wdowa utrzymująca córkę na studiach. Córka nie dostaje renty po ojcu - ZUS wymaga papieru ze szkoły do której uczęszczała, a szkoła nie istnieje.
Matka ma własną firmę - więc bez chorobowego i urlopu. Pracuje 9-19, w soboty 12 godzin, bo ma uczniów. W niektóre niedziele tylko 10-12 i wtedy może zrobić większe zakupy. Więc kiedy ma te zakupy robić?

Za to musi tyrać w sobotę do 23:59

Od pilnowania pracy w weekendy, tudzież odpowiedniej płacy w te dni są związki zawodowe, czy tylko mi się tak wydaje?

Gdyby nie zakaz handlu, to by.. Córka miała rentę po ojcu??? Szkoła by istniała?



To że ma własną firmę nie implikuje konieczności pracy 10 godzin dziennie,a w soboty 12 godzin, bo ma uczniów.. Co mają do tego uczniowie? Jeśli pracuje do 19-tej, są sklepy które są otwarte do 21..
Może należałoby co nieco zmienić w swojej organizacji pracy? Znam ludzi którzy robią "na swoim" i jakoś ani nie tyrają od świtu do zmierzchu, ani nie klepią biedę.

Nie ma znikających bez śladu szkół. Organem koordynującym jest kuratorium, tam można pozyskać informacje dokąd powędrowala dokumentacja szkoły, którą zamknięto.

Zawsze można zrobić zakupy przez internet z wniesieniem do domu i z płatnością karta lub gotówka w domu.

I dostarczą mi je w niedzielę? Nie wydaje mi się.