Kto wyzwolił kobietę? Rewizja.
Autor |
Wiadomość |
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 19238 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Aktualności II
Ponieważ Bóg pokierował Kościołem,. kiedy w starożytności kompletowano kanon Pisma Świętego, i ta księga została rozpoznana jako nienatchniona. 
|
Pn paź 08, 2018 12:08 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3463
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Aktualności II
Yarpen Zirgin napisał(a): Ponieważ Bóg pokierował Kościołem,. kiedy w starożytności kompletowano kanon Pisma Świętego, i ta księga została rozpoznana jako nienatchniona.  Ok, czyli katolicy wierzą w to, że rzeczywiście to pod wpływem Ducha Świętego kompletowano kanon Piśma świętego. Ja niestety mam nieco bardziej przyziemną wizję i wierzę, że kompletującym przyświecały względy pragmatyczne. To co nie pasowało do hierarchicznej struktury Kościoła wywalono, a to co ładnie współgrało - zostawiono. Ewangelie gnostyckie tak naprawdę podważają zasadność hierarchii kościelnej. To jest jedno z ich najważniejszych przesłań - człowiek nie potrzebuje pośredników w drodze do Boga. Gdyby je włączono do kanonu, to wówczas stan duchowieństwa by nie miał racji bytu.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Pn paź 08, 2018 12:19 pm |
|
 |
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 19238 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Aktualności II
No cóż, skoro wierzysz w teorie spiskowa, to jest to Twoja sprawa. Nie zmieni to faktu, że tzw. Ewangelia Tomasza to gnostycki apokryf z końca II wieku po Chrystusie.
|
Pn paź 08, 2018 12:22 pm |
|
 |
exeter
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am Posty: 3264 Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Aktualności II
towarzyski.pelikan,Cytuj: Ma związek z wiarą w Boga, tylko rozumiany w dojrzały sposób jako dominacja energii męskiej nad żeńską, a nie dosłownie mężczyzn nad kobietami. Dominacja, a nie uciskanie, nie tłamszenie, nie tyrania.
To dla mnie za skomplikowane.  Naprawdę nie pojmuję co masz na myśli pisząc o "energii męskiej", albo "żeńskiej". Wybacz, ale to wyrażenie budzi u mnie skojarzenia o których wstydam się pisać. Jeśli dobrze Cię zrozumiałem, przypisujesz męskiej naturze same pozytywne cechy pragnąc by kobiety się z nimi utożsamiały. Jeśli tak jest, to byłabyś dobitnym dowodem na to, że patriarchat jest głęboko zakorzeniony w naszej kulturze i dominuje kobiece myślenie o własnej płci. Pisała na ten temat pani Zuzanna Radzik w książce poświęconej roli kobiet w początkach Chrześcijaństwa. Zobacz sama co pisze w nocie omawiającej treść książki: http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?p=1116218#p1116218Cytuj: Mentalna kobiecość przejawia się w takich cechach jak neurotyczność, bierność, brak odwagi, brak odpowiedzialności, chorobliwa ugodowość, brak stanowczości, mała pewność siebie etc... a to wszystko rezultat małej wiary w Boga. Jeśli tak, to czego przejawem są typowe dla mężczyzn: nieodpowiedzialność, awanturnictwo, pycha, nadmierna pewność siebie i egoizm? Cytuj: Dlatego Bóg w języku ma płeć męską. Jest Ojcem. A człowiek wierzący powinien się poddać swojej męskiej energii, gdyż rzeczywiście świętość jest związana z męskością. Bóg ma płeć męską i jest Ojcem dlatego, że wtedy gdy ta koncepcja się rodziła jej autorzy funkcjonowali już w głębokim patriarchacie. Wśród pasterskich nomadów, do których należeli Abracham, Jakub i cała reszta, obowiązywała struktura społeczna z bardzo silną władzą głowy rodu - mężczyzny. Dlatego Bóg którego stworzyli był ich obrazem i podobieństwem. Dla porównania, w tym samym czasie w innych obszarach cywilizacyjnych pozostały jeszcze mocne elementy władzy kobiecej w postaci bardzo czczonych boginii: Izydy, Ateny, Afrodyty, Kybele, Isztar, itd. Zostały one ostatecznie zmiecione po ekspansji trzech religii monoteistycznych wywodzących się z Księgi.
|
Pn paź 08, 2018 6:58 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3463
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Aktualności II
exeter napisał(a): To dla mnie za skomplikowane.  Naprawdę nie pojmuję co masz na myśli pisząc o "energii męskiej", albo "żeńskiej". Wybacz, ale to wyrażenie budzi u mnie skojarzenia o których wstydam się pisać. Jeśli dobrze Cię zrozumiałem, przypisujesz męskiej naturze same pozytywne cechy pragnąc by kobiety się z nimi utożsamiały. Jeśli tak jest, to byłabyś dobitnym dowodem na to, że patriarchat jest głęboko zakorzeniony w naszej kulturze i dominuje kobiece myślenie o własnej płci.. Pisząc o energii żeńskiej i męskiej mam na myśli yin i yang, https://pl.wikipedia.org/wiki/Yin_i_yangYin to: żeńskość, bierność, uległość, smutek, introwersja Yang to: męskość, aktywność, pewność siebie, radość, ekstrawersja I oczywiście możesz uznać, że taki podział, w którym to co negatywne jest żeńskie, a to co pozytywne jest męskie, jest wynikiem mojej indoktrynacji patriarchalnej i wobec tego mogę sobie zamienić te dwie energie miejscami, jednak wiedza o różnicach w psychice męskiej i żeńskiej i wynikających z niej zachowań ewidentnie wskazuje, że to nie jest arbitralne rozróżnienie. Kobieta przez swoją biologię jest kierowana w stronę yin, ponieważ rodzi się słabsza fizycznie od mężczyzn, a dodatkowo mózg kobiety jest zaprogramowany naturalnie na składanie ofiary z samej siebie. Jordan Peterson uważa, że jest to związane z biologicznym przystosowaniem do roli matki. Kobieta-matka, żeby zapewnić opiekę nad despotycznym niemowlakiem, musi ulegać każdej zachciance, musi się poświęcać dla dziecka. I problem polega na tym, że kobiety na takim programie mentalnym jadą często całe życie, mimo że niemowlakiem się opiekują przez małą jego część... Polecam ten wykład: https://www.youtube.com/watch?v=ewvqEqIXdhUI żeby była jasność, ja nie tyle uważam, że te cechy yin są absolutnie złe, co one stają się złe i destrukcyjne, jeżeli dominują nad cechami męskimi. One są tak samo potrzebne jak cechy męskie, ale pod warunkiem, że są hierarchicznie podporządkowane cechom męskim. W przeciwnym razie mamy przepis na ofiarę losu... Rozumiem panią Radzik i popieram jej walkę z krzywdzącym wobec kobiet patriarchatem kościelnym. Cytuj: Jeśli tak, to czego przejawem są typowe dla mężczyzn: nieodpowiedzialność, awanturnictwo, pycha, nadmierna pewność siebie i egoizm? Z niezrównoważenia psychicznego. Te cechy typowe dla kobiet też z tego wynikają. Człowiek, który nie zrównoważy w sobie yin i yang w odpowiedniej hierarchii (yang na wierzchu, a yin w środku), będzie miał niezintegrowaną osobowość. Cytuj: Bóg ma płeć męską i jest Ojcem dlatego, że wtedy gdy ta koncepcja się rodziła jej autorzy funkcjonowali już w głębokim patriarchacie. Wśród pasterskich nomadów, do których należeli Abracham, Jakub i cała reszta, obowiązywała struktura społeczna z bardzo silną władzą głowy rodu - mężczyzny. Dlatego Bóg którego stworzyli był ich obrazem i podobieństwem. Czyli można powiedzieć, że chrześcijaństwo stworzyli mężczyźni. A skoro tak, to ciężko mieć teraz pretensje, że Bóg jest bardziej męski niż żeński. Cytuj: Dla porównania, w tym samym czasie w innych obszarach cywilizacyjnych pozostały jeszcze mocne elementy władzy kobiecej w postaci bardzo czczonych boginii: Izydy, Ateny, Afrodyty, Kybele, Isztar, itd. Zostały one ostatecznie zmiecione po ekspansji trzech religii monoteistycznych wywodzących się z Księgi. A to najlepszy dowód, że bóstwa kobiece są nietrwałe. A to co nietrwałe, jest oparte na fałszu. Najwyraźniej jednak dominacja kobiecości nie sprzyja zbudowaniu czegoś solidnego, prawdziwego. Skały, na której można oprzeć swoje życie.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Pn paź 08, 2018 8:06 pm |
|
 |
exeter
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am Posty: 3264 Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Aktualności II
towarzyski.pelikan,bez wątpienia męska i kobieca psychika, a także męskie i kobiece postrzeganie świata się różnią. To co wywołuje mój sprzeciw, to wyraźnie dostrzegalne u Ciebie wartościowanie tych cech, z preferowaniem cech męskich. Przyjrzyjmy się temu z bliska. Mężczyznom przypisujesz większą odpowiedzialność, czy powierzyłabyś swemu partnerowi całodniową opiekę nad miesięcznym niemowlakiem? Kobiety robią to rutynowo i nie przez dzień, ale całymi latami. Niezwykłych dowodów heroizmu, aż do odrzucenia samych siebie dostarczają samotne matki ciężko upośledzonych dzieci. W większości przypadków zostają same, gdyż partnerzy nie są w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Według Ciebie mężczyźni są odważni. A widziałaś lwicę broniącą małe? To samo dotyczy kobiet. W obronie dziecka(ci) rzucą się w ogień. Nie wiem, czy można wskazać przykłady większej odwagi. Itd. itd. A co byś powiedziała o tej kobiecie?  tylko nie pisz proszę, że jest wypełniona "męską energią", bo mnie tym załamiesz. Mężczyźni i kobiety mają mocne i słabe strony, ale żadna z nich nie powinna być powodem wywyższenia, lub poniżenia jednej z płci. Dopytywałem o podstawę Twoich poglądów, gdyż naprawdę mnie nimi zaintrygowałaś. Należy Ci się ode mnie przedstawienie moich. Uważam, że w tej dziedzinie, a decyduje ona o kształcie naszego życia rodzinnego i kształcie naszych struktur społecznych, niemal wszystko wywodzi się z naszej biologii. Szkopuł w tym, że to o czym dyskutowaliśmy, czyli życie w cywilizacji, to zaledwie ok. 5% czasu trwania gatunku. Chcesz wiedzieć jak wyglądały relacje między płciami w pozostałych 95%? Tak: https://pl.wikipedia.org/wiki/BuszmeniJak widzisz patriarchat jest całkiem świeżym nabytkiem i nie wynika z wrodzonych cech przypisywanych płciom. Bardzo mnie intrygowało, co było przyczyną jego powstania, w końcu się dowiedziałem. Mogę Ci w skrócie napisać, że patriarchat wprowadzili w cywilizacji mężczyźni, po to, by zapewnić sobie pewność wychowywania własnego biologicznego potomstwa. I tyle. Prosty biologiczny interes, a nie jakieś wzniosłe cele, czy zamiary. I dla zaspokojenia tej potrzeby na całym świecie, wszędzie tam, gdzie zaczęto tworzyć cywilizację, mężczyźni zapędzili swoje kobiety do "zagrody z inwentarzem". Jak to ocenić z perspektywy współczesnej etyki? Cytuj: Czyli można powiedzieć, że chrześcijaństwo stworzyli mężczyźni. A skoro tak, to ciężko mieć teraz pretensje, że Bóg jest bardziej męski niż żeński. Chrześcijaństwo stworzył mężczyzna - Jezus z Nazaretu, ale "kupiły" tę religię głównie kobiety, gdyż w tamtych czasach była rewolucją wynoszącą je ku człowieczeństwu. A gdy nowa religia już okrzepła i zmieniła się w atrakcyjny biznes, faceci chwacko przejęli ją z kobiecych rąk i zamienili w najbardziej patriarchalną instytucję współczesnego świata. Cytuj: A to najlepszy dowód, że bóstwa kobiece są nietrwałe. A to co nietrwałe, jest oparte na fałszu. Najwyraźniej jednak dominacja kobiecości nie sprzyja zbudowaniu czegoś solidnego, prawdziwego. Skały, na której można oprzeć swoje życie. Ten kult istniał co najmniej 30 tys. lat:  nie powiedziałbym, że to dowód nietrwałości. 
|
Pn paź 08, 2018 10:05 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3463
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Aktualności II
exeter napisał(a): bez wątpienia męska i kobieca psychika, a także męskie i kobiece postrzeganie świata się różnią. To co wywołuje mój sprzeciw, to wyraźnie dostrzegalne u Ciebie wartościowanie tych cech, z preferowaniem cech męskich. Może nieprecyzyjnie się wyraziłam. Ja preferuję dominację cech męskich nad żeńskimi, a nie same cechy męskie. Z kobiecej perspektywy lansowanej przez wiele współczesnych feministek już samo to jest seksistowskie, bo kobiety zdominowane energią kobiecą nie znoszą hierarchii. Uważają, że hierarchia sama w sobie stanowi ucisk. I tutaj robią potworny błąd, którym obsiewają cały Zachód. Ta kobieca nie-hierarchiczność najzwyczajniej w świecie wprowadza chaos i sieje zniszczenie. Cytuj: Przyjrzyjmy się temu z bliska. Mężczyznom przypisujesz większą odpowiedzialność, czy powierzyłabyś swemu partnerowi całodniową opiekę nad miesięcznym niemowlakiem? Kobiety robią to rutynowo i nie przez dzień, ale całymi latami. Niezwykłych dowodów heroizmu, aż do odrzucenia samych siebie dostarczają samotne matki ciężko upośledzonych dzieci. W większości przypadków zostają same, gdyż partnerzy nie są w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Ja nie piszę o mężczyznach i kobietach jako osobnikach biologicznych, ale o ludziach o mentalnej dominacji męskiej lub żeńskiej. Bardzo ważne, żeby mieć na uwadze tę moją uwagę, bo inaczej miniesz się z moim przekazem. Akurat jeśli chodzi o opiekę nad potomstwem, to u kobiet ona bardziej wynika tak jak piszesz z instynktu (naturalne ofiarności) niż z moralnej postawy. Więc wyżej pod względem moralnym bym ceniła mężczyznę, który pomimo braku tego instynktu bierze odpowiedzialność za niemowlę niż kobietę, która powodowana ślepym instynktem ofiaruje swoje życie niemowlęciu. Co to za heroizm, który jest pójściem na łatwiznę? Z tej ofiarności kobiet wynika, rzecz jasna, wiele dobra. Poświęcają się na rzecz innych ludzi. Super, ale ja się martwię o nie. Gdzie są one? Gdzie ich życie? Gdzie ich podmiotowość? Ja chcę, żeby one też miały coś z życia. A ta ich naturalna ofiarność jest nagminnie wykorzystywana przez mężczyzn o sadystycznych skłonnościach, których takie kobiety do siebie przyciągają oraz te ofiarne kobiety głosują w wyborach na partie socjalistyczne, które upupiają społeczeństwo i ogólnie opowiadają się za takim kształtem świata, który hamuje rozwój. To są osoby, które bezpieczeństwo cenią wyżej niż wolność. Cytuj: Według Ciebie mężczyźni są odważni. A widziałaś lwicę broniącą małe? To samo dotyczy kobiet. W obronie dziecka(ci) rzucą się w ogień. Nie wiem, czy można wskazać przykłady większej odwagi. Itd. itd. Jw. Instynkt trudno rozpatrywać w kategoriach moralności. Prawdziwa odwaga to wynik wolnego wyboru, a nie imperatywu biologicznego. Cytuj:  tylko nie pisz proszę, że jest wypełniona "męską energią", bo mnie tym załamiesz. Bo ona jest zdominowana męską energią. To jest silna osobowość. Nie znam kobiety o dominacji yin, która by była silną osobowością. Yin z natury jest słabe. Cytuj: Mężczyźni i kobiety mają mocne i słabe strony, ale żadna z nich nie powinna być powodem wywyższenia, lub poniżenia jednej z płci. A jednak nie chodzi o deprecjonowanie jakiejkolwiek płci, tylko potępienie braku hierarchii w tym szacunku do obu płci. Nie ma nic seksistowskiego w stwierdzeniu, że męskość powinna dominować nad kobiecością. Cytuj: Dopytywałem o podstawę Twoich poglądów, gdyż naprawdę mnie nimi zaintrygowałaś. Należy Ci się ode mnie przedstawienie moich. Uważam, że w tej dziedzinie, a decyduje ona o kształcie naszego życia rodzinnego i kształcie naszych struktur społecznych, niemal wszystko wywodzi się z naszej biologii. Szkopuł w tym, że to o czym dyskutowaliśmy, czyli życie w cywilizacji, to zaledwie ok. 5% czasu trwania gatunku. Chcesz wiedzieć jak wyglądały relacje między płciami w pozostałych 95%? Tak: https://pl.wikipedia.org/wiki/BuszmeniJak widzisz patriarchat jest całkiem świeżym nabytkiem i nie wynika z wrodzonych cech przypisywanych płciom. No tak, czyli wniosek jest prosty. Jeśli nie patriarchat z cywilizacją, to pozostaje nam dziki żywot Buszmena. Jak widzisz, to dominacja męskiej energii doprowadziła w ogóle do powstania cywilizacji. Nie twierdzę, że biologia człowieka nie jest zmienna w czasie. U Buszmenów może w ogóle nie ma większych różnic między mentalnością kobiet i mężczyzn. Cytuj: Bardzo mnie intrygowało, co było przyczyną jego powstania, w końcu się dowiedziałem. Mogę Ci w skrócie napisać, że patriarchat wprowadzili w cywilizacji mężczyźni, po to, by zapewnić sobie pewność wychowywania własnego biologicznego potomstwa. I tyle. Prosty biologiczny interes, a nie jakieś wzniosłe cele, czy zamiary. No ale to tylko Twoja teoria. Nie możesz mieć pewności, że nie stoi za tym bardziej wzniosły cel. Cytuj: I dla zaspokojenia tej potrzeby na całym świecie, wszędzie tam, gdzie zaczęto tworzyć cywilizację, mężczyźni zapędzili swoje kobiety do "zagrody z inwentarzem". Jak to ocenić z perspektywy współczesnej etyki? Ja w tym widzę pragmatyzm życiowy. Przy wyraźnym podziale ról łatwiej było w ogóle cywilizację tworzyć. Kobiety z racji biologii zapędzono do zagród, a mężczyzn wyrzucano na świat zewnętrzny. Początki cywilizacji sprowadzały się do maksymalizowania u mężczyzn cech męskich przy tłamszeniu żeńskich przy jednoczesnym maksymalizowaniu u kobiet cech żeńskich i tłamszeniu męskich, co w naturalny sposób doprowadziło do ucisku mężczyzn wobec kobiet. A później zaowocowało ruchami feministycznymi, które z kolei z biegiem czasu uległy skrzywieniu, prowadząc do dominacji żeńskości nad męskością z postulatem wyrównywania wszystkiego pod linijkę. Krótko mówiąc, zmierzamy w kierunku Buszmenów. Zamiast kobiety wyzwolić z dominacji kobiecości, zniewalamy kobiecością i kobiety, i mężczyzn. Cytuj: Chrześcijaństwo stworzył mężczyzna - Jezus z Nazaretu, ale "kupiły" tę religię głównie kobiety, gdyż w tamtych czasach była rewolucją wynoszącą je ku człowieczeństwu. A gdy nowa religia już okrzepła i zmieniła się w atrakcyjny biznes, faceci chwacko przejęli ją z kobiecych rąk i zamienili w najbardziej patriarchalną instytucję współczesnego świata. Z tym akurat się zgadzam. Cytuj: Ten kult istniał co najmniej 30 tys. lat:  nie powiedziałbym, że to dowód nietrwałości.  Zauważ, że te boginie nigdy nie stanowiły samodzielnego bóstwa, tylko jedno z wielu w politeistycznym panteonie. Nie ma chyba takiej religii, gdzie jest tylko jeden Bóg i jest płci żeńskiej.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Pn paź 08, 2018 10:58 pm |
|
 |
Viridiana
Gaduła
Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Aktualności II
towarzyski.pelikan napisał(a): exeter napisał(a): Ten kult istniał co najmniej 30 tys. lat:  nie powiedziałbym, że to dowód nietrwałości.  Zauważ, że te boginie nigdy nie stanowiły samodzielnego bóstwa, tylko jedno z wielu w politeistycznym panteonie. Nie ma chyba takiej religii, gdzie jest tylko jeden Bóg i jest płci żeńskiej. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam lekcje historii sztuki w zakresie prehistorii, ale ta figurka to przejaw kultu macierzyństwa a nie konkretnych bogiń. Tak mi się wydaje. towarzyski.pelikan napisał(a): Bo ona jest zdominowana męską energią. To jest silna osobowość. Nie znam kobiety o dominacji yin, która by była silną osobowością. Yin z natury jest słabe.
Nie, ona jest "kobietą z raju". Później wytłumaczę, o co mi konkretnie chodzi. Nie będę tutaj dużo się rozpisywać i cytować, za mało czasu, ale takie krótkie rozważania. Towarzyski pelikanie, uważam, że pozytywne cechy obu płci są piękne. Bóg nie stworzył kobiety z głowy Adama, więc nie ma ona nad nim dominować, ale nie stworzył jej też z pięty. Stworzył ją z boku.
|
Wt paź 09, 2018 6:34 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3463
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Aktualności II
Viridiana napisał(a): Nie będę tutaj dużo się rozpisywać i cytować, za mało czasu, ale takie krótkie rozważania. Towarzyski pelikanie, uważam, że pozytywne cechy obu płci są piękne. Bóg nie stworzył kobiety z głowy Adama, więc nie ma ona nad nim dominować, ale nie stworzył jej też z pięty. Stworzył ją z boku. Trafna uwaga. Dlatego o takiej dominacji mówię, która nie oznacza deptania po kobiecie, ale inkorporowanie jej do środka. Kobieta jest tylko żebrem. Jej miejsce jest w mężczyźnie.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Wt paź 09, 2018 8:48 pm |
|
 |
Verbal
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr lip 09, 2014 11:23 am Posty: 1526
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Aktualności II
towarzyski.pelikan napisał(a): [No tak, czyli wniosek jest prosty. Jeśli nie patriarchat z cywilizacją, to pozostaje nam dziki żywot Buszmena. Jak widzisz, to dominacja męskiej energii doprowadziła w ogóle do powstania cywilizacji. . Wniosek kompletnie nieuprawniony. Patriarchat był potrzebny czasowo i tylko tam gdzie zmuszały do tego warunki ( głównie geograficzne).
|
Śr paź 10, 2018 9:44 am |
|
 |
Robur
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 5:06 pm Posty: 4520 Lokalizacja: Poznań
|
 Re: Aktualności II
Verbal napisał(a): towarzyski.pelikan napisał(a): [No tak, czyli wniosek jest prosty. Jeśli nie patriarchat z cywilizacją, to pozostaje nam dziki żywot Buszmena. Jak widzisz, to dominacja męskiej energii doprowadziła w ogóle do powstania cywilizacji. . Wniosek kompletnie nieuprawniony. Patriarchat był potrzebny czasowo i tylko tam gdzie zmuszały do tego warunki ( głównie geograficzne). Siła napędowa (patriarchat) był potrzebny czasowo i tylko tam gdzie zmuszały do tego warunki ( głównie geograficzne)?Do podobnych wniosków doszedł onegdaj Fukuyama Francis. Uzmysłowił sobie nagle, że historia po upadku muru berlińskiego się skończyła. Podobnie myśli się teraz mniemając o braku potrzeby napędu cywilizacyjnego. Technologia będzie napędzać się sama, a społeczeństwa na wieki wieków żyć będą w świecie Huxleya. Co zrobimy jak przydzie milicja salaficka?
|
Śr paź 10, 2018 10:12 pm |
|
 |
Verbal
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr lip 09, 2014 11:23 am Posty: 1526
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Aktualności II
Robur napisał(a): Wniosek kompletnie nieuprawniony. Patriarchat był potrzebny czasowo i tylko tam gdzie zmuszały do tego warunki ( głównie geograficzne). Siła napędowa (patriarchat) był potrzebny czasowo i tylko tam gdzie zmuszały do tego warunki ( głównie geograficzne)? Do podobnych wniosków doszedł onegdaj Fukuyama Francis. Uzmysłowił sobie nagle, że historia po upadku muru berlińskiego się skończyła. Podobnie myśli się teraz mniemając o braku potrzeby napędu cywilizacyjnego. Technologia będzie napędzać się sama, a społeczeństwa na wieki wieków żyć będą w świecie Huxleya. Co zrobimy jak przydzie milicja salaficka? Fukyuama miał na myśli koniec historii i napędu cywilizacyjnego opartych na walce ideologii.A napęd wszak może mieć inną naturę.Sam to w sumie napisałeś. Społeczeństwa oparte na silnym patriarchacie miały swój czas w historii - hierarchiczna mobilizacja zwiększała szansę na przetrwanie i ekspansję - potem przyszedł czas przewagi intelektu na siłą fizyczną i refleksji - czy czasem potężne potencjalnie zasoby nie są marnowane.Do antyutopii Huxley'a to jakoś wcale nie musi prowadzić. Straszny z Ciebie pesymista.
|
Cz paź 11, 2018 8:16 am |
|
 |
witoldm
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn mar 20, 2006 11:39 pm Posty: 3620 Lokalizacja: Roztocze
|
 Re: Kto wyzwolił kobietę? Rewizja.
Jak zwykle nie ma identyczności. Jednego pociąga tajemniczość. Ona go wciąga, napędza jego działania. Innych pociąga wszystko co jest realne. Innego pociągają możliwości, że można tak, a jak nie tak, to inaczej. Jeszcze innego pociąga wielka skala działań, wprost nie umie robić coś na małą skalę, inni odwrotnie. Jedni wolą oczywistą i realną wizję tego co ma być. Inni wolą swą wizję od wizji innych, narzucają ją więc innym. Jeszcze inni wolą jedną wspólną wizję, by zbytnio nie doszukiwać się w wielości. To nie koniec możliwości którymi ludzie się kierują. Lecz wszystko to ludzka marność, to już Kochelet wiedział. Dlatego że te sprawy są tylko tymczasowe. Na jakiś czas angażują określoną liczbę ludzi sobą. Lecz są jak zaraza, porwą swą wymową, po pewnym czasie jednak porzucą porwanego. A ten poczuje się wtedy marnie. Szuka kolejnego impulsu, z puli jak wyżej. Nie zaspokoi się nigdy w tych poszukiwaniach. Bo nie tu i nie tego szuka. A co szuka? Szuka raju utraconego. A co utracone nigdy nie wraca. Taki już ten nas ludzki przez pokolenia los. Jesteśmy wiecznymi poszukiwaczami. Jak nas te poszukiwania zmęczą, to już przegraliśmy życie. Tylko że to poszukiwanie jest formą duchowego naszego napędu. Bez napędu silnik staje. Nie wolno więc pod żadnym pozorem przerywać swych poszukiwań. Bo to nasza śmierć duchowa, a potem fizyczna. Taki to już nasz los. Znajdując już teraz Boga, kończymy nasz cel życia, osiągamy wszystko co chcieliśmy, umieramy. Więc jedyne co pewne nie zaprzestajmy poszukiwań, lepiej byśmy szukali Boga, nie starając się Go ostatecznie znaleźć. Bo będziemy mieli cel by żyć i żyć. Tak więc systemy się zmieniają i zmieniać powinny, gdy się staną zbyt znane, stają się spowszedniałe. Trzeba zastąpić je innymi. Więc cały czas ludzie liczą na wizjonera. Który odkryje swą nieznaną dotąd wizję. Inaczej to marny nasz świecie. To jest pewne. Inaczej sami siebie pozabijamy. Dlatego nie gaśmy ducha w tych, u kturych iskierka się tli. Bo o zgrozo, tej iskierki wbrem nam samym będziemy później potrzebować. A jej nie będzie. Bójcie się bardziej tego co ducha zabija, a nie tego co ciało zabija. Jeśli mi się udało trochę tego zabijania ducha ocalić na tym forum, to się cieszę. Bo wizji na życie nigdy zbyt mało. A jedność to wkroczenie w identyczność, więc marność. Błędne koło. Kto to pojmie, już jest zbawiony. Bo nasze trudy, są z pozoru złe. Nasze trudy są ratunkiem nas samych. Oto uniwersalna prawda o nas samych.
_________________ prezydent Legionu Maryi p.Brzozówka
|
Cz paź 11, 2018 9:12 am |
|
 |
Viridiana
Gaduła
Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto wyzwolił kobietę? Rewizja.
Dobra, miałam powiedzieć o co chodziło mi z "kobietami z raju", więc się odniosę. Otóż to, słowa Boga do niewiasty po grzechu pierwoworodnym Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą». - Rdz 3, 16 Nie oznaczają, iż układ, w którym mężczyzna panuje nad kobietą, jest prawidłowy. Słowa Boga skierowane do człowieka po grzechu mówią o tym, co w naturze człowieka grzech spowodował. Kobiety, które umieją być niezależne od wszystkich mężczyzn, to kobiety, które wypracowały u siebie takie myślenie i życie, że tego skutku grzechu u nich nie widać.
|
Cz paź 11, 2018 5:28 pm |
|
 |
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3463
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Kto wyzwolił kobietę? Rewizja.
Viridiana napisał(a): Nie oznaczają, iż układ, w którym mężczyzna panuje nad kobietą, jest prawidłowy. Słowa Boga skierowane do człowieka po grzechu mówią o tym, co w naturze człowieka grzech spowodował. Kobiety, które umieją być niezależne od wszystkich mężczyzn, to kobiety, które wypracowały u siebie takie myślenie i życie, że tego skutku grzechu u nich nie widać. Masz rację. Ale ta niezależność kobiet to wynik właśnie zapanowania u nich energii męskiej nad żeńską. Jeśli kobieta tego nie zrobi (nie stanie się męska), to będzie całe życie uzależniona od mężczyzn albo państwa opiekuńczego (czyli takiego nieosobowego mężusia, który roztacza nad nią opiekę na każdym polu życia).
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Cz paź 11, 2018 6:09 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|