
Re: Gdy ktoś nas skrzywdził - unikanie takich osób
sachol napisał(a):
sam2 napisał(a):
To zalezy jak sie odezwie, czy jak Chrzescijanin, czy tak jak ten krzywdziciel.
czy Pan Jezus w przytoczonym fragmencie odezwal sie zle?
Nie twierdzilem ze zle, tylko nie dajesz konkretnego wyjasnienia do sytuacji jaka opisuje autor.
Powtarzanie cytatow z Pism, nie zawsze jest wlasciwym wyjasnieniem i trzeba rozumienia tych cytatow by dac wlasciwa odpowiedz czy zareagowac wlasciwie do danej konkretnej sytuacji.
Moze ci opowiem zdarzenie.
W wojsku przelozony na sluzbie probuje znecac sie na podwladnym, np. zadajac wykonywania jakichs pozaregulaminowych i obowiazkowych cwiczen, by go ponizac.
Podwladny spokojnie i z usmiechem wykonuje polecenia, a usmiech nie schodzi z jego twarzy, jakby robil to z przyjemnoscia.
Ten ktory chcial sie poznecac widzi ze nie moze sie znecac, bo to sprawia przyjemnosc temu nad ktorym sie zneca. W koncu koledzy tego przelozonego przed ktorymi chcial sie popisac zaczynaja sie z niego smiac.
Pierw daje trudniejsze polecenia, biegania i tzw. zabki, az w koncu zatrzymuje podwladnego i pyta dlaczego sie usmiecha.
Ten mu odpowiada ze przed pojsciem do wojska biegal i trenowal biegi na dlugie dystanse.
Koledzy przelozonego wybuchaja smiechem ze chcial bieganiem i zabkami poznecac sie na dlugodystansowcu.

Wyprowadzony tym z rownowagi wszczyna bojke, co sprawia ze cala sytuacja staje sie oficjalna jako pobicie, choc sam przelozony niezle oberwal od broniacego sie przed ciosami podwladnego, ktory tez trenowal boks.
W rezultacie okazuje sie ze ten przelozony przed pojsciem do wojska mial wyrok za pobicie w zawieszeniu, a ten podwladny wobec oficjalnego dochodzenia wzial wine na siebie ze wzial podniesienie dloni przelozonego za atak i tak sie zaczela bojka. wyroki w wojsku sa zwykle podwojnej wysokosci, wiec i ten odwieszony bylby liczony podwojnie, co dalo by zamiast 2x2 lata, bylo by 8 i to w wiezieniu wojskowym, a nie cywilnym.
Nikt nie zostal ukarany, ale ten znecajacy sie zrozumial co robil i wiecej nic takiego nie powtorzyl, a wszyscy ktorzy widzieli zdarzenie zwracali uwage by nikt nikogo nie ponizal i nie znecal sie.
Pewnie i w cywilu doczekal zakonczenia zawieszenia wyroku i mogl zaczac zycie z czysta karta.
Pewnie gdyby mieszkali w poblizu siebie to byli by dobrymi przyjaciolmi.