Dokładnie tak. Nie ma obowiązku znajomości języków obcych, a wrzucanie takich tekstów bez przekładu jest pokazywaniem braku szacunku wobec rozmówcy.

Śmiesznie to brzmi w dobie internetu i Google. I do tego mowa jeszcze o modlitwie, która jest powszechnie znana. To tak, jakby ktoś się oburzył widząc cytat "To be, or not to be, that is the question" z Szekspira.
Ale oczywiście będziecie we dwóch teraz szli w zaparte, bo nie potraficie się przyznać do błędu.

Brzmi dokładnie tak samo. Zwalanie na rozmówcę obowiązku przetłumaczenia tekstu, na który się ktoś powołuje, jest zwykłym chamstwem.

Konsekwencją takiego myślenia jest to, że Kościół błądził przez wieki i pogardzał wiernymi używając łaciny.

Pogardzali wiernymi papieże:

Pius XI:
„Albowiem Kościół, dokładnie dlatego, iż obejmuje wszystkie narody i przeznaczony jest, aby trwać do końca czasów (...) ze swej natury potrzebuje języka, który jest powszechny, niezmienny i nie narodowy”

Pius XII:
„Język łaciński, którego używa wielka część Kościoła, jest widocznym i pięknym znakiem jedności, jest też lekarstwem skutecznym przeciw jakimkolwiek skażeniom autentycznej nauki”.

Jan XXIII:
"Kościół katolicki posiada godność daleko przewyższającą jakąkolwiek czysto ludzka społeczność, gdyż został założony przez Chrystusa Pana. Dlatego też ze wszech miar godzi się, aby język Kościoła był szlachetny, pełen majestatu i nie narodowy." (encyklika Veterum sapientice)

a także Sobór Trydencki:
"9. Gdyby ktoś mówił, że obrządek Kościoła rzymskiego, w którym część kanonu i słowa konsekracji wymawia się po cichu, należy potępić; albo że mszę należy odprawiać wyłącznie w języku rodzimym; albo że nie należy dodawać wody do wina w ofiarowaniu kielicha, ponieważ jest to przeciwne ustanowieniu Chrystusa - niech będzie wyklęty.

Oczywiście według koziels jie jest istotne ze łaciny nie uczy się już w szkole. Nawet na lekcjach religii nie ma łaciny i 99% katolików nie zna łaciny.

Bo to nie jest istotne. Jeszcze całkiem niedawno ludzie nie potrafili czytać i pisać w swoim języku, nie mówiąc już o znajomości języka obcego czy łaciny, która była wszechobecna w Kościele. Swoje żale kieruj do papieży i Kościoła, że był w błędzie i przeszkadzał ludziom w uświęcaniu się i rozumieniu Mszy Świętej.

Ale łacina nadal jest jezykiem Koscioła i Liturgii zgodnie z Soborem Watykańskim II

Yarpen Zirgin, Jockey,

Czy Wy postulujecie zaniechanie używania na forum jakichkolwiek słów i zwrotów obcojęzycznych, nawet tych popularnie znanych np. "Totus tuus"?

Brandeisbluesky, zajmij się tym, co napisaliśmy, a nie co sobie wyobrażasz na temat naszych tekstów.

To nie jest odpowiedź na moje pytanie! Próbuję zrozumieć, czego chcesz, ale jeśli będziesz unikał odpowiedzi, to licz na to, że ktoś będzie poważnie Ciebie traktował.

To już nie mój problem. Ja będę odnosić się do rzeczywistości, a że Twoje pytanie dotyczy jakichś wizji, które nie mają z nią wiele wspólnego, to nie widzę powodu, aby na nie odpowiadać.

Owszem, jest t o Twój problem. Nie chce Ci się nawet odpowiedzieć na proste pytanie, które pozwoliłoby mi lepiej funkcjonować na tym forum i uniknąć czytania Twoich oskarżeń użytkowników o chamstwo, gdy użyją obcego języka.

Nie. To, co sobie ktoś wymyślił, nawet jeżeli to dotyczy mnie, to jest problem tej osoby, a nie mój. Ja jedynie mogę wskazać takiej osobie, że przypisując mi swoje pomysły mija się z rzeczywistością i zajmuje się tym, co sobie wymyśliła. Zamiast więc tworzyć jakieś dziwne tezy, że rzekomo postuluję "zaniechanie używania na forum jakichkolwiek słów i zwrotów obcojęzycznych, nawet tych popularnie znanych np. "Totus tuus"", przeczytaj dokładnie moje wypowiedzi i zajmij się tym, co rzeczywiście napisałem.

No i zaczęło się palenie głupa.

Ja nie muszę udowadniać, że nie jestem jeleniem. To osoba, która twierdzi, że nim jestem, ma wykazać, że tak jest.